Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Porada
|

Dolar nieco słabszy

0
Podziel się:

Początek tygodnia na rynku walutowym wielu wrażeń nam nie dostarczył. Nieznacznie na wartości zyskał amerykański dolara, który spadł z 1,2850 na zamknięciu w piętek nawet momentami poniżej 1,28.

Początek tygodnia na rynku walutowym wielu wrażeń nam nie dostarczył. Nieznacznie na wartości zyskał amerykański dolara, który spadł z 1,2850 na zamknięciu w piętek nawet momentami poniżej 1,28. W wytłumaczeniu tego ruchu pomóc może analiza techniczna, gdzie para ta po nieudanej próbie przebicia górnych przedziałów konsolidacji 1,25-1,29, powoli zmierza w kierunku dolnej bandy przedziału.

W dniu dzisiejszym otwieramy się nieznacznie powyżej tych wartości – 1,2820, jednak w najbliższych dniach( tygodniach) ruch ten powinien być kontynuowany, a ewentualnego zaprzeczenia, można byłoby się doszukiwać dopiero po przełamaniu najwyższych od ponad półtora roku poziomów 1,2950.

Na rynku polskim kurs EURPLN poruszał się w przedziale 3,82-3,84. Nieznaczne zamieszania wywołała wypowiedź kandydatki na pozycję szefa NBP, Urszuli Grzelońskiej, która wyraziła swoje obawy, czy Polska rzeczywiście powinna przystąpić do Strefy Euro. Jej zdaniem o takiej decyzji powinni zadecydować eksperci, a nie tak jak by tego chciała minister finansów Zyta Gilowska, społeczeństwo w referendum. Nerwowość rynku była jednak chwilowa, a kurs EURPLN po początkowym wzroście w okolice 3,84, ostatecznie powrócił w okolice 3,82.

Dzisiejszy dzień już jednak na taki spokojny się nie zapowiada. Czeka nas cała seria publikacji makroekonomicznych. Zaczynamy na rynku europejskim od wyników indeksu koniunktury niemieckiej gospodarki ZEW oraz wyników PKB w III kwartale 2007 roku. W obydwu przypadkach spodziewana jest poprawa, co jeżeli się potwierdzi powinno sprzyjać europejskiej walucie.

Następnie przeniesiemy się na rynek amerykański, gdzie poznamy wyniki inflacji cen producentów PPI, sprzedaży detalicznej oraz zapasów hurtowych. Dla amerykańskiej waluty najlepszym zestawieniem byłaby sytuacja, w której przy wysokim popycie wewnętrznym, presja inflacyjna była na tyle wysoka, że nie wspierałaby planowanych na początek 2007 roku podwyżek stóp procentowych. Dane na temat zapasów hurtowych nie powinny mieć znaczenia dla inwestorów.

Po drodze czekają nas jeszcze wyniki z Polski, gdzie poznamy miesięczne saldo na rachunku obrotów bieżących, jednak trudno oczekiwać, aby publikacje te wywołały jakiekolwiek ruchy na rynku. Dla złotówki kluczowe będą dane ze Stanów, gdzie na korzyść naszej waluty, powinny oddziaływać wyniki sugerujące wysoki wzrost gospodarczy ( wyższa wartość sprzedaży detalicznej) przy jednoczesnym braku dodatkowej presji inflacyjnej. Takie zestawienie danych podtrzymałoby również oczekiwania, co do polskiego tempa wzrostu nie zwiększając jednocześnie dysproporcji oczekiwań, co do stóp procentowych.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)