*Rynek złotego: *
Większe szanse na wybory parlamentarne dopiero w przyszłym roku mogą umocnić złotego
Dzisiejsza sesja przyniosła nieznaczne umocnienie złotego. O godz. 15:38 za jedno euro płacono 4,5785 zł, a za dolara 3,7875 zł. Na rynku utrzymywał się dzisiaj dobry klimat w związku z dwoma informacjami: rano członek RPP Dariusz Filar powiedział, iż Rada powinna wyraźniej przeciwdziałać rosnącej inflacji, co zwiększyło oczekiwania na szybsze tempo podwyżek stóp procentowych (po południu opublikowana została ankieta agencji Reutera z której wynika, iż 17 z 18 analityków spodziewa się podwyżki w czerwcu). Natomiast w ciągu dnia rzecznik klubu Socjaldemokracji Polskiej, Arkadiusz Kasznia nie wykluczył, iż jego ugrupowanie mogłoby zgodzić się na przyszłoroczny termin wyborów w sytuacji spełnienia przez premiera postawionych warunków, które zostaną opublikowane najpóźniej do jutra w specjalnym liście przesłanym premierowi. Poza kwestiami związanymi z ponowną jesienną weryfikacją w gabinecie i ustawą zdrowotną, ugrupowanie Marka Borowskiego będzie domagać się odpartyjnienia rządu i ustalenia nowych reguł
obsadzania stanowisk publicznych. W kwestii planu Hausnera będzie optować za likwidacją starego portfela emerytalnego i zmianach w ustawie o wyrównaniu wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet.
Podczas dzisiejszego przetargu rocznych bonów skarbowych o wartości 1 mld zł, inwestorzy zgłosili popyt w wysokości 3,38 mld zł, a średnia rentowność wyniosła 6,788 proc., wobec 6,791 proc. na poprzednim przetargu. Resort poinformował także, iż w najbliższą środę odbędzie się aukcja zmiany o wartości 4 mld zł, na której zaoferowane zostaną papiery 5 i 10-letnie (DS0509 i DS1013).
*Rynek międzynarodowy: *
Dolar nieznacznie mocniejszy
Dzisiejsza sesja przyniosła nieznaczne umocnienie się notowań dolara wobec euro. Wzrost ten był jednak dosyć ograniczony na co nałożyło się kilka czynników. Ponownie pojawiły się spekulacje odnośnie jesiennej podwyżki stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny, po tym jak główny ekonomista banku Otmar Issing w wywiadzie udzielonym gazecie Handelsblatt powiedział, iż ruch taki nie jest wykluczony w przypadku dalszego wzrostu cen paliw na rynkach światowych. O tym samym wspomniał także członek Rady Banku, Axel Weber, który powiedział, iż bank centralny obawia się wystąpienia tzw. drugiego efektu inflacyjnego. Dodał jednak, iż na razie nie można mówić o zaostrzeniu polityki monetarnej, a jedynie o większej „czujności” ze strony banku. Warto tutaj zaznaczyć, iż pomysł ten nie zostałby najlepiej przyjęty przez niemieckich bankowców (nie wspominając tu o politykach), którzy przestrzegli ECB przed zbyt szybkim zaostrzeniem polityki monetarnej w sytuacji, kiedy popyt wewnętrzny jest nadal dosyć niski.
Najbliższe dni powinny nadać dalszy rytm powyższym spekulacjom, co związane jest z publikacją danych z Niemiec – jutro dowiemy się jaka była wartość wskaźnika oczekiwań ekonomicznych ZEW, a w piątek poznamy wartość indeksu IFO.
Nadal niestabilnie jest na rynku ropy. Mimo, iż dzisiaj rano wznowione zostały dostawy tego surowca z Iraku to mogą one zostać znów ograniczone – tym razem przez strajk na części norweskich platform wiertniczych. Nieciekawa jest także sytuacja w całym bliskowschodnim regionie – dzisiaj dolar nieznacznie stracił na wartości po informacji o aresztowaniu przez Iran 8 brytyjskich marynarzy, którzy wtargnęli na wody terytorialne tego kraju. Informacje te nie zostały potwierdzone, jednak zapewne ma to „medialny związek” z zaplanowanym na koniec czerwca przekazaniem władzy w Iraku. Dzisiaj krytycznie co do sytuacji w tym kraju odniósł się prezydent Syrii, który stwierdził, iż interwencja sił koalicji doprowadziła tylko do zwiększenia niestabilności w regionie, a sam Irak stał się nową wylęgarnią terrorystów.
Widać zatem, iż w najbliższych dniach wydarzenia z Bliskiego Wschodu mogą mieć wpływ na notowania dolara. Niemniej jednak nie spodziewamy się, aby był on znaczący i w ciągu najbliższych dni „zielony” powinien nieznacznie zyskiwać na wartości.