Dzisiejsza sesja przyniosła wzrosty kursu EUR/USD. Pokonany został opór na poziomie 1,4230 co jest sygnałem, że droga na nowe szczyt jest ponownie otwarta.
Wczorajsza paniczna wręcz wyprzedaż euro, która nie była spowodowana żadnymi danymi makro, ani nawet sytuacja techniczną przestraszyła wielu inwestorów. Jednak dzisiejsze zachowanie kursu EUR/USD wskazuje, że wczorajsza korekta nie była poważnym sygnałem a jedynie wyrazem coraz większych emocji panujących na tej parze.
Zgodnie z tym co pisaliśmy w poranny komentarzu zachowuje się japoński jen, który zaczął tracić na wartości. Kurs EUR/JPY wzrósł do 163,53 natomiast USD/JPY do 114,80. Spowodowało to powrót apetytu na ryzyko na czym w znacznym stopniu skorzystały też giełdy. Giełdy Europy zyskały ponad 1%. W Polsce główny indeks WIG20 o godzinie 14.30 zyskiwał nawet +2,35%. Także kontraktu w USA wskazują na pozytywne otwarcie na tamtym rynku. Dzisiaj pozytywnie zaskoczyło kilka amerykańskich spółek, które opublikowały lepsze od prognoz wyniki finansowe.
Wydaje się więc, że wczorajsza sesja, która wystraszyła wielu inwestorów zarówno na rynku walutowym jak i kapitałowym była bardzo sprytnym początkiem nowej fali wzrostowej.
Na rynku krajowym na uwagę zasługują duże wzrosty na giełdzie. Mogą on być kontynuowane na najbliższych sesjach jako reakcja na wygraną pro rynkowej Platformy Obywatelskiej. Należy zauważyć, że taki scenariusz wyborczy był już w dyskontowany w cenach na rynku walutowym, gdzie obserwowaliśmy w ostatnich dniach dynamiczną aprecjację PLN. Proces ten nie był widoczny na giełdzie ze względu na słabą sytuację w Stanach. Wydaje się, że teraz przy sprzyjających warunkach rodzimi inwestorzy szybko nadrobią ,,zaległości". Jeśli chodzi o złotego to obecnie nie obserwujemy już dalszego umocnienia, ponieważ wielu inwestorów realizuje teraz zyski z pozycji otwartych przed wyborami. W średnim terminie jednak sytuacja pozostaje nadal bardzo korzystna dla procesu dalszej aprecjacji złotego.
