O 14.30 inwestorzy płacili za euro 3,913 zł wobec 3,89 zł we wtorek wieczorem. Dolar kosztował 2,93 zł wobec 2,92 zł.
"Po informacji o dymisji Hausnera złoty osłabił się o około 0,5 proc., ale na rynku nie ma paniki. Było to już spodziewane i nie będzie miało dużego odbicia w reakcjach inwestorów. Większość pewnie uzna, że przejściowe osłabienie złotego będzie dobrym momentem do zakupu i złoty znów się umocni" - powiedział Paweł Gajewski, dealer West LB.
Jerzy Hausner poinformował w środę, że podczas wtorkowego spotkania z premierem złożył na jego ręce rezygnację. Dodał, że nie zapadła żadna konkretna decyzja co do terminu, kiedy miałby zakończyć swoją misję w rządzie.
Na tę informację wyprzedażą zareagowali również inwestorzy na rynku długu. Również na tym rynku korekta ma być krótkotrwała.
"Obligacje straciły na wartości. Nie sądzę jednak by korekta była głęboka. Tego typu informacje polityczne nie wpływają zwykle na długoterminowe oczekiwania co do wysokości stóp procentowych. Poza tym rynek dawno tej dymisji się spodziewał" - powiedział Andrzej Skraba, dealer Societe Generale.
Rentowność papierów dwuletnich wynosiła o 14.40 w środę 5,37 proc., tyle samo co we wtorek na zamknięciu, pięcioletnich 5,42 proc. wobec 5,39 proc., a dziesięcioletnich 5,47 proc. wobec 5,45.
