Wtorek przyniósł dalsze umocnienie dolara względem większości walut. Wobec euro amerykańska waluta zyskała niemal 100 pipsów, a w pozostałych przypadkach nieznacznie mniej.
Euro traciło najmocniej, a to za sprawą coraz częstszych głosów mówiących o jego zbyt dużej wartości. Obawy te pojawiają się w kręgach politycznych, co odstraszyło wczoraj uczestników rynku.
Christine Lagarde, minister finansów Francji, powiedziała iż Europa potrzebuje wspólnego planu chroniącego euro przed umacnianiem się względem dolara, jena oraz juana. Podobne głosy pojawiają się w Hiszpanii gdzie David Vegara stwierdził, iż znaczące umocnienie euro „poważnie komplikuje pracę eksporterom".
Inflacja strefy euro niespodziewanie spadła, do najniższego poziomu od kwietnia 2004. Stawia to pod znakiem zapytania konieczność podwyższania stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego.
Rynek EUR/USD pokonał wsparcie na wysokości 1.42. Teraz ten poziom będzie oporem. Jako wsparcie działa natomiast krótkoterminowa linia trendu wzrostowego. Jej pokonanie może otworzyć drogę ku poziomowi 1.40. Wskaźnik siły relatywnej RSI opuścił już obszary wykupienia i powinien teraz tworzyć negatywne dywergencje.
Dzisiejsze dane makroekonomiczne nie powinny mieć większego wpływu na sytuację, natomiast piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy mogą nadać rynkom kierunek ruchu.