Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Euro zmierza w kierunku tegorocznych minimów

0
Podziel się:

Ostatni dzień handlu przed weekendem złoty rozpoczyna na mocnych poziomach. Krótko po godzinie dziewiątej euro kosztowało niewiele ponad 3.88 zł., a dolara wyceniano na 3.31 zł. Odchylenie od parytetu wzrosło do poziomu 15.6% po jego mocnej stronie.

Ostatni dzień handlu przed weekendem złoty rozpoczyna na mocnych poziomach. Krótko po godzinie dziewiątej euro kosztowało niewiele ponad 3.88 zł., a dolara wyceniano na 3.31 zł. Odchylenie od parytetu wzrosło do poziomu 15.6% po jego mocnej stronie.

Wbrew niektórym opiniom na rynku krajowym wciąż panuje dobry nastrój, a nieznaczne osłabienie złotego, z jakim mieliśmy do czynienia w środku tygodnia wynikało z realizacji zysków przez inwestorów krótkoterminowych i nie stanowiło żadnego zagrożenia dla panującego trendu. Rynek wciąż znajduje się pod silnym wpływem wydarzeń na głównych rynkach światowych. Wczorajsza podwyżka stóp procentowych w strefie euro nie powinna złotemu zaszkodzić, a biorąc pod uwagę całokształt wczorajszych wydarzeń można sugerować dalsze spadki na rynku EURPLN. Podwyżka o 25 pkt. z pewnością rozczarowała sporą część uczestników rynku oczekujących mocniejszych posunięć, co można było zaobserwować tuż po ogłoszeniu decyzji, kiedy euro zaczęło tracić na wartości. Sugestiom, mówiącym o rozpoczęciu cyklu podwyżek stanowczo zaprzeczył szef ECB J.-P. Trichet podczas konferencji wieńczącej wczorajsze posiedzenie. Wnioski, jakie można z tego wyciągnąć stawiają europejską walutę pod znaczną presją. Kontynuacja dotychczasowej polityki przez
Fed (a wszystko na to wskazuje) będzie prowadzić co najmniej do utrzymania różnicy w poziomie stóp procentowych, co w średnim terminie sugeruje dalszą kontynuację trendu spadkowego na głównym rynku światowym, a to znajdzie odzwierciedlenie w notowaniach na naszym rynku.

W dniu dzisiejszym uwaga inwestorów skierowana jest na rynek amerykański, skąd o 14:30 napłyną informacje z rynku pracy. Po obawach członków Zarządu Rezerwy Federalnej o koniunkturę gospodarczą po serii podwyżek stóp procentowych rynek będzie żywiołowo reagował na publikacje listopadowego raportu. Generalnie oczekiwania wskazują na spory wzrost liczby etatów w ubiegłym miesiącu i jeżeli raport potwierdzi powrót do pozytywnej tendencji (powyżej 200 tys.) wówczas droga do dalszych spadków na głównym rynku światowym pozostaje otwarta. Przy takim rozwoju wydarzeń kurs EURPLN może ponownie znaleźć się blisko tegorocznych minimów.

Z rynku krajowego nie otrzymamy dzisiaj istotnych informacji makroekonomicznych. W dniu wczorajszym premier K. Marcinkiewicz uciął spekulacje odnośnie zmiany ustawy o NBP, której propozycje złożyła Samoobrona, co zostało pozytywnie odebrane przez rynek. W świetle ostatnich wydarzeń osoba premiera coraz korzystniej postrzegana jest przez rynki finansowe (czego nie można powiedzieć o szefach resortu finansów) i przy obecnym układzie sił na scenie politycznej fakt ten niewątpliwie wpływa na większe zaufanie inwestorów do naszego rynku.

Wydarzenia, jakie miały miejsce w tym tygodniu wciąż wskazują na możliwą realizację prognozy z początku tygodnia. Widoczny powrót do długoterminowego trendu spadkowego sugeruje dalsze umocnienie naszej waluty. Kurs EURPLN od początku listopada znajduje się w kanale spadkowym. Opory zlokalizowane są na poziomie 3.93 a następnie 3.95. Istotnym wsparciem i najbliższym celem pozostaje cena 3.86. Ewentualne pokonanie tego poziomu powinno przynieść kolejną silną falę umocnienia naszej waluty. Na rynku USDPLN wsparcie przy poziomie 3.27 powstrzymało w tym tygodniu aprecjację naszej waluty wobec dolara. Zakładając umocnienie dolara wobec euro w najbliższych dniach poziom 3.27 nie powinien zostać znacząco naruszony. Opór znajduje się w okolicach ceny 3.32.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)