Na rynku waluty krajowej decyduje eurodolar. Możliwe, że rozwijający się skandal w Sejmie również uszczknie coś z siły złotego. Ostatnia świeca na USD/PLN pokazuje, że na rynku jest jeszcze popyt na złotego, który zbił znaczącą część wczorajszych wzrostów.
Analogicznie jak w przypadku piątkowych obrotów, rynek czekać będzie na publikację indeksu Instytutu Zarządzania Podażą. ISM Services był ostatnio na poziomie 57 punktów, więc jego spadek poniżej 50 jest raczej mało prawdopodobny, ale większość ekonomistów spodziewa się przynajmniej dwupunktowego obniżenia się indeksu. ISM opublikowany zostanie o godzinie 16:00, a wraz z nim dane o zamówieniach fabrycznych co do których rynek nastawia się na około 2-4% spadek, który może być największym od ponad 5 lat.
Rynek kontraktów terminowych na stopę Fed wskazuje, że w oczach rynku praktycznie nie ma niepewności co do obniżenia stóp w USA w marcu. Cały czas jednak stopy procentowe w USA pozostają wyższe niż w Europie i Japonii, bardzo ważną figurą są Nonfarm Payrolls w piątkowym raporcie pracy, które wskażą, czy rynek pracy w USA zaczyna odczuwać skutki spowolnienia.
Na rynku waluty krajowej decyduje eurodolar. Możliwe, że rozwijający się skandal w Sejmie również uszczknie coś z siły złotego. Ostatnia świeca na USDPLN pokazuje, że na rynku jest jeszcze popyt na złotego, który zbił znaczącą część wczorajszych wzrostów. Dziś oczekiwałbym kolejnego niewielkiego ruchu w górę. Eurozłoty również może podążyć dziś na północ, ale podobnie do USDPLN nie powinniśmy zobaczyć tu zbyt drastycznych zmian poziomów. Reasumując, decydujące dla dzisiejszych obrotów dane publikowane są dziś o 16:00, a wcześniejsze raporty (sprzedaż detaliczna w strefie euro, raport Challengera i wydajność pracy) powinny mieć ograniczony wpływ na obroty.
