Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Falujący złoty

0
Podziel się:

Wtorkową sesję na rynku złotego można podzielić na dwie części. W pierwszej złoty nadal tracił, co zaowocowało utworzeniem maksimów na EUR/PLN (3,9450) i USD/PLN (3,2775). Później nasza waluta zaczęła odrabiać straty. W efekcie po południu za jedno euro płacono już „tylko” 3,93 zł, za dolara 3,25 zł.

Wtorkową sesję na rynku złotego można podzielić na dwie części. W pierwszej złoty nadal tracił, co zaowocowało utworzeniem maksimów na EUR/PLN (3,9450) i USD/PLN (3,2775). Później nasza waluta zaczęła odrabiać straty. W efekcie po południu za jedno euro płacono już „tylko” 3,93 zł, za dolara 3,25 zł.

Lepsze dane z Niemiec o odczycie wskaźnika IFO w marcu (oczekiwano jego nieznacznego spadku do 102,8 pkt., a w zamian tego odnotowano wyraźny wzrost do 105,4 pkt.), a także wyższa od zakładanej podaż pieniądza M3 w lutym (wzrost do 8,0 proc. r/r wobec oczekiwanych 7,70 proc. r/r) doprowadziły do wyraźnego wzrostu oczekiwań, co do podwyżek stóp procentowych w strefie euro. Te fakty w zestawieniu z utrzymującą się niepewnością, co do treści dzisiejszego komunikatu FED, w którym może pojawić się sygnał odnośnie zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych, doprowadziły do wzrostu notowań EUR/USD powyżej figury 1,2100. Dodatkowo na rynek trafił raport amerykańskiego banku Goldman Sachs, w którym jego analitycy stwierdzili, że proces podwyżek stóp procentowych w USA dobiega końca, a w przyszłym roku FED może zdecydować się na obniżkę stóp procentowych o 100 p.b. Jako uzasadnienie podano niestabilną sytuację na rynku nieruchomości, która może również zachwiać popytem konsumpcyjnym. Jeżeli rozwiniemy tą myśl, to
okaże się, że niezbyt ciekawe perspektywy na najbliższe kwartały rysują się nie tylko przed dolarem, ale i również przed amerykańską giełdą.

Z krajowych czynników mieliśmy kilka ciekawych „newsów” z polityki. Po pierwsze rząd zaakceptował projekt powstania kontrowersyjnej Komisji Nadzoru Finansowego. Po drugie premier Marcinkiewicz po raz pierwszy nie wykluczył złożenia wniosku o wotum zaufania dla rządu, jeżeli zapowiedziane na 4 kwietnia głosowanie nad samorozwiązaniem Sejmu nie przyniesie efektu. Oczywiście taki zwrot można będzie zinterpretować jako kolejną grę PiS mającą za zadanie doprowadzenie do wyborów jeszcze przed wakacjami. Na razie jednak bardziej prawdopodobną koncepcją jest ta, że otworzy to furtkę do budowy koalicji rządowej z Samoobroną i PSL. Kluczowa dla rynków finansowych będzie tutaj osoba wicepremier Zyty Gilowskiej, chociaż na razie wszystkie strony starają się słać optymistyczne zapewnienia.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)