Inwestorzy spodziewają się w nadchodzącym roku dalszego wzrostu cen oraz wynagrodzeń w Polsce. Taki scenariusz z pewnością wpłynąłby na inflację.
Po poniedziałkowej aprecjacji dolara dzisiejsze godziny handlu w Azji przyniosły jego deprecjację. Euro osiągnęło swoje maksimum na poziomie 1,4660. Możliwe, iż na przebieg ostatniej sesji w starym roku miały wpływ informacje z rynku nieruchomości.
Dane okazały się lepsze od prognoz, jednak dotyczyły one listopada Dziś poznamy indeks PMI sektora produkcyjnego z Eurolandu oraz Wielkiej Brytanii. W obu przypadkach szacuje się spadek wartości tego indeksu. W strefie euro prognozuje się 52,5 pkt przy ostatnim odczycie 52,8 pkt. W Wielkiej Brytanii jest to odpowiednio 53,6 i 54,4.
Potwierdzenie tych prognoz może sugerować początek spowolnienia w gospodarce. Z USA poznamy wydatki na konstrukcje budowlane za listopad. Oczekuje się wielkości na poziomie (-0,4)% przy poprzednich (-0,8). Dane mogą okazać się zgodne z oczekiwaniami lub nawet lepsze w związku z opublikowanymi informacjami w poniedziałek. Indeks ISM sektora produkcyjnego szacuje się na 50,5 pkt.
Poprzednio wyniósł on 50,8. Potwierdzenie tych informacji może oznaczać dokładnie to samo co w przypadku danych z Europy. Dziś poznamy również protokół z posiedzenia FOMC. Jak zwykle inwestorzy skupią swoją uwagę na wydźwięku tego komunikatu szukając w nim wskazówek co do dalszego kierunku polityki monetarnej w USA. Giełdy w Nowym Jorku straciły na wartości. Indeks Dow Jones zamknął się na poziomie 13264,82 pkt, tj. (-0,76)%.
_ Złoto potwierdziło zachowanie się dolara. Metal ten zyskał nieznacznie na wartości osiągając swoje maksimum na poziomie 838,44 usd/oz. _
Sytuacja techniczna: Ostatnie godziny przyniosły odreagowanie poniedziałkowej aprecjacji dolara. Powrót do poziomu około 1,4660 to typowe połowiczne zniesienie. Sugeruje to możliwość dalszej aprecjacji waluty amerykańskiej. Potwierdzeniem tej tezy byłoby przełamanie poziomu wsparcia 1,4602 wyznaczonego przez linię trendu, zapoczątkowaną jeszcze przed okresem świątecznym.
RYNEK KRAJOWY
Złoty pozostawał pod wpływem wydarzeń na świecie. Po poniedziałkowej deprecjacji, nasza waluta ponownie umocniła się. Euro osiągnęło minimum na poziomie 3,5891 a dolar 2,4463. W dniu dzisiejszym nie poznamy żadnych danych makroekonomicznych z naszego kraju.
Inwestorzy spodziewają się w nadchodzącym roku dalszego wzrostu cen oraz wynagrodzeń w Polsce. Taki scenariusz z pewnością wpłynąłby na inflację. W związku z takimi oczekiwaniami, oraz w przypadku ich potwierdzenia na początku roku można oczekiwać zdecydowanych działań RPP. Niektórzy uczestnicy rynku oczekują czterech podwyżek stóp procentowych po 25 pkt bazowych.
Pamiętać jednak należy o wpływie cen światowych na poziom inflacji. W przypadku zahamowania wzrostu cen metali oraz surowców możliwy jest spadek inflacji.
Sytuacja techniczna: Złoty podąża za zachowaniem rynków światowych. Para EUR/PLN kieruje się obecnie w rejon figury 3,58. Pokonanie tego poziomu może doprowadzić do dalszej aprecjacji złotego. Kolejnym możliwym poziomem do osiągnięcia byłoby wtedy 3,56.
W obu wspomnianych przypadkach na wykresie zarysowałaby się możliwość utworzenia formacji podwójnego dna, sugerującej prawdopodobieństwo początku deprecjacji naszej waluty. Podobne zachowanie można zaobserwować na parze USD/PLN.
Możliwym jest osiągnięcie poziomu 2,4420. Spadek poniżej tej granicy sugeruje możliwość osiągnięcia poziomu 2,4320-2,4330. W tym rejonie, podobnie jak w przypadku pary z udziałem euro możliwe jest zarysowanie się podwójnego dna. Taki scenariusz sugerowałby możliwość deprecjacji naszej waluty.