Dzisiejsza sesja przebiegała w atmosferze większej zmienności niż wczoraj. Główna para walutowa przez niemal całą dzisiejszą sesje kierowała się na północ, lecz wzrosty zatrzymały się na maksimach z dnia wczorajszego i lekko odbiły.
Dodatkowym sygnałem podażowym stały się dobre odczyty z amerykańskiej gospodarki. Lepiej od prognoz wypadł zarówno indeks cen domów S&P/Case-Shiller, indeks Fed z Richmond oraz najbardziej dziś wyczekiwany - indeks zaufania konsumentów - Conference Board. Po publikacji tych wskaźników główna para walutowa spadła do poziomu 1,2894, na którym znajdujemy się obecnie.
Na gruncie analizy technicznej, do czwartku (kiedy to poznamy PKB za I kwartał w USA) kurs tej pary powinien cechować się zmiennością w przedziale 1,28 – 1,30.
Podczas dzisiejszej sesji nie mieliśmy istotnych odczytów z rodzimej gospodarki. Poznaliśmy jedynie wskaźnik wyprzedzający koniunktury według BIEC za maj, który niestety spadł w stosunku do wartości poprzedniej. Nie miało to większego przełożenia na rynek walut, ale wydaje się, że na szybkie ożywienie w naszej gospodarce przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Przez większość część dzisiejszej sesji główne pary walutowe zachowywały się względnie stabilnie, z tendencją do lekkiego umacniania. Jednak około godziny 15:00 kiedy zaczęły pojawiać się lepsze od prognoz dane z USA, a główna para walutowa zaczęła tracić na wartości w ślad za nią zaczął tracić i polski złoty, szczególnie w stosunku do dolara. Obecnie para ta jest wyceniana na 3,2514 PLN, zaś EUR/PLN na 4,1834 PLN.
Podczas jutrzejszej sesji czeka nas ważny odczyt w kontekście wartości złotego, mianowicie PKB za I kwartał z naszego kraju.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy