Opublikowane dziś dane ze strefy euro nie dają podstaw do postawienia jednoznacznego wniosku co do wpływu zewnętrznego spowolnienia (w USA i Wielkiej Brytanii) na tempo wzrostu.
Z jednej strony według wstępnych szacunków aktywność w kwietniu wzrasta znacznie wolniej niż w marcu (PMI zniżkuje z 52 pkt. do 50,8 pkt., wobec oczekiwań rynku na 51,7 pkt.). Z drugiej jednak strony wskaźnik obrazujący aktywność w sektorze usług nieznacznie wzrasta (o 0,2 pkt. do 51,8 pkt.), podczas gdy rybek oczekiwał spadku o 0,2 pkt.
Szybciej rosły również zamówienia w przemyśle (0,6% m/m wobec oczekiwań na brak zmian), choć w tym przypadku dane są za luty, kiedy silne umocnienie euro nie było jeszcze w całości odczuwalne. Wreszcie nieco lepsze od oczekiwanych wyniki za pierwszy kwartał podał Volkswagen. Zysk netto producenta samochodów wzrósł o 26% r/r. Mimo, iż całokształt raportów nie daje jasnych sygnałów, wyraźny spadek dynamiki aktywności w przemyśle będzie musiał dać do myślenia członkom Rady ECB, choćby w kontekście jastrzębiej retoryki, która ostatnio dodatkowo wzmacniała euro.