*Dobre dane ze Stanów nie zdołały na trwałe umocnić amerykańskiej waluty. Kurs EURUSD po początkowym spadku do poziomu 1,3130, w dniu dzisiejszym wzrósł do 1,3180. *
Wczorajsze wyniki mogą jednak jeszcze odegrać korzystną dla dolara rolę w nadchodzących miesiącach, gdyż pokazują, że gospodarka amerykańska nie jest w takiej złej kondycji jak wielu uważało.
Poprawie uległa aktywność w sektorze wytwórczym w rejonie Chicago, która powróciła powyżej 50, bariery oddzielającej wzrost od recesji gospodarczej. Wyniosła 52,4, podczas gdy rynek spodziewał się wartości w okolicach 50,4.
Wzrosły również nastroje konsumentów, gdzie indeks badający poziom zadowolenia amerykanów z ich sytuacji finansowej wzrósł ze 105 ( przed rewizją 102,9) do 109, podczas gdy rynek spodziewał się wartości na poziomie 102.
Wynik ten powinien przełożyć się na większą skłonność amerykanów do konsumpcji w nadchodzących miesiącach, co powinno postawić amerykańską gospodarkę na nogi. Takie przynajmniej są oczekiwania analityków. Pamiętać jednak należy, że wartość tego indeksu nie zawsze przekłada się na rzeczywistość.
Kolejną publikacją, która w dniu wczorajszym pozytywnie nas zaskoczyła były wyniki z rynku nieruchomości, gdzie wartość sprzedaży domów na rynku wtórnym uległa nieznacznej poprawie. Wyniosła w listopadzie 6,28 mln, wobec 6,24 w październiku. Rynek spodziewał się wartości na poziomie 6,20.
Wyniki te z pewnością zostały by znacznie lepiej odebrane przez rynek, gdyby nie ponad 3% spadek cen, sugerujący, że wzrost sprzedaży został w głównej mierze dokonany przy pomocy zwiększenia atrakcyjności cen, raczej niż większego zainteresowania społeczeństwa.
O sytuacji na polskim rynku można powiedzieć zdecydowanie mniej. Złotówka w dniu wczorajszym praktycznie przez cały dzień zyskiwała na wartości , gdzie kurs EURPLN z poziomów 3,84 spadł w okolice 3,8250 i dopiero dane z amerykańskiego rynku spowodowały lekką przecenę w powrót powyżej 3,8330.
Reakcja ta była dosyć nietypowa, gdyż lepsze wyniki zza oceanu z reguły przyczyniały się poprawy nastrojów wśród rynków wschodzących, a co za tym idzie napływu kapitałów w te rejony. Takie zachowanie rynku w głównej mierze spowodowane jest niską płynnością rynku, gdzie najwięksi gracze przedłużyli sobie przerwę świąteczną i ich powrotu można spodziewać się dopiero w nowym roku.
Tak więc również w dniu dzisiejszym nie spodziewałbym się większych zmian. EURPLN w dalszym ciągu powinno poruszać się w okolicach 3,83, a USDPLN 2,91- 2,92.