Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Oczy zwrócone na FED

0
Podziel się:

Dzisiaj uwaga uczestników rynku skupi się na kończącym się dwudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Nikt nie oczekuje zmian w poziomie stóp procentowych, ale każdy będzie śledził treść szczegółowego komunikatu po posiedzeniu.

Wczorajsza sesja nie przyniosła większych zmian w poziomie złotego, co pokazuje, że inwestorzy wolą zaczekać z decyzjami do poznania komunikatów Rady Polityki Pieniężnej i amerykańskiego FED-u, które to poznają jeszcze dzisiaj.

W efekcie we wtorek notowania EUR/PLN wahały się w przedziale 3,87-3,8850 zł, a USD/PLN 3,0850-3,0980 zł. Dzisiaj rano pozostawaliśmy w tym przedziale. O godz. 9:41 za jedno euro płacono 3,8780 zł, a za dolara 3,0850 zł.

Opublikowane wczoraj o godz. 10:00 przez Główny Urząd Statystyczny dane o bezrobociu i sprzedaży detalicznej za wrzesień pomogły naszej walucie tylko na krótko, chociaż były dosyć dobre. Stopa bezrobocia spadła we wrześniu do 15,2 proc. wobec oczekiwanych 15,3 proc., a dynamika sprzedaży detalicznej wyniosła aż 14,5 proc. r/r wobec wcześniejszych 11,5 proc. r/r i oczekiwanych przez rynek 11,9-12,1 proc. r/r. To w połączeniu z wcześniejszymi danymi o produkcji przemysłowej, sprawia, że odczyt PKB za III kwartał będzie lepszy, niż można się było tego wcześniej spodziewać, a rosnący popyt krajowy staje się coraz ważniejszym fundamentem gospodarczego wzrostu. Bez większego echa przeszły z kolei dane o inflacji bazowej netto, która we wrześniu wyniosła 1,4 proc. r/r, czyli tyle samo, ile w sierpniu i zgodnie z rynkowymi prognozami.

Nieco ciekawiej było na Węgrzech, gdzie forint wpierw tracił na wartości po informacji o zamieszkach w Budapeszcie, a potem odrobił większość strat. Rządząca koalicja powtórzyła, że w pełni popiera działania premiera Gyurcsanego, a Węgierski Bank Centralny zdecydował się na kolejną podwyżkę stóp procentowych o 25 p.b. do 8,00 proc. Nie można wykluczyć, że na podobne posunięcie zdecydują się wkrótce także Czesi i Słowacy, co teoretycznie powinno przyczynić się do dalszej poprawy klimatu w regionie (o ile te czynniki nie zostały zdyskontowane).

Dzisiaj uwaga uczestników rynku skupi się na kończącym się dwudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Nikt nie oczekuje zmian w poziomie stóp procentowych, ale każdy będzie śledził treść szczegółowego komunikatu, który tradycyjnie poznamy podczas zaplanowanej na godz. 16:00 konferencji prasowej. Członkowie RPP najpewniej nawiążą do październikowej projekcji inflacyjnej NBP, która ze szczegółami zostanie opublikowana jutro o godz. 9:00 rano. Nie można wykluczyć, że może ona wzmocnić obóz „jastrzębi”, aczkolwiek wciąż jest on mniej liczebny, niż „gołębi”, co sprawia, że do podwyżki stóp procentowych może dojść najwcześniej w lutym 2007 r., kiedy to będzie znana już kolejna, styczniowa projekcja inflacyjna.

Dzisiaj na rynku widoczny może być nastrój wyczekiwania, gdyż najbardziej wiążący będzie dopiero wieczorny komunikat FED o godz. 20:15 i jego interpretacja przez uczestników rynku. Tym samym notowania EUR/PLN powinny wahać się w przedziale 3,8700-3,8950, a w przypadku USD/PLN sugerowalibyśmy krótkoterminowe zakupy w okolicach 3,08 zł z celem do 3,11 zł. Zlecenie stop-loss dla tej pozycji sugerujemy ustawić w okolicy 3,06 zł.

Rynek międzynarodowy:

Na rynku dolara robi się coraz bardziej nerwowo przed zaplanowanym na dzisiejszy wieczór (godz. 20:15) komunikatem Zarządu Rezerwy Federalnej, a inwestorzy wydają się być coraz bardziej zdezorientowani. Jeszcze kilka tygodni temu obstawiano, że do marca 2007 r. FED zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych, podczas kiedy teraz pojawiają się głosy (chociaż będące w mniejszości), że do stycznia przyszłego roku może czekać nas jeszcze jedna podwyżka do poziomu 5,50 proc., a członkowie FED utrzymają swoje „jastrzębie” nastawienie. Przypomnijmy, że opublikowane 11 października zapiski z wrześniowego posiedzenia pokazały, że obawy związane z ryzykiem inflacyjnym są dosyć duże. Tymczasem ostatnie dane makroekonomiczne pokazały, że amerykańska gospodarka spowalnia, chociaż nie tak mocno, aby nie zakładać możliwości jej tzw. „miękkiego lądowania”. Z kolei wskaźniki inflacyjne w ujęciu bazowym we wrześniu wzrosły, a kluczowy CPI Core w ujęciu rocznym wyniósł 2,9 proc., wobec „wytycznych” banku centralnego na poziomie
2,0 proc. r/r. Dla głębszej oceny stanu amerykańskiej gospodarki warto zaczekać do publikacji piątkowych, wstępnych danych o wzroście PKB w III kwartale b.r., który wg. wstępnych szacunków wyniósł od 2,0 do 2,2 proc. wobec 2,6 proc. odnotowanych wcześniej. Prognozy nie zakładają jednak spadku zagregowanego wskaźnika wydatków w ujęciu bazowym (PCE Core), który ostatnio wynosił 2,7 proc.

Dzisiaj poza informacjami z FED-u na rynek napłyną informacje o liczbie sprzedanych domów na rynku wtórnym we wrześniu, która najprawdopodobniej w zagregowanym ujęciu wyniosła 6,23 mln wobec sierpniowych 6,3 mln. To o godz. 16:00, a wcześniej, bo już o godz. 10:00 napłyną informacje o nastrojach w niemieckim biznesie obrazowanych indeksem Ifo. Oczekuje się, że w październiku jego wartość spadła do 104,5 pkt. z 104,9 pkt., chociaż nie można wykluczyć, że wskaźnik ten będzie gorszy. Uzasadnia się to rosnącym kosztem pieniądza (stopy ECB), a także planowaną od przyszłego roku podwyżką podatków w Niemczech. W tym kontekście uczestnicy rynku będą zwracać uwagę na perspektywę dalszego zachowania się Europejskiego Banku Centralnego w kwestii polityki monetarnej. W wywiadzie udzielonym gazecie Tagesspiegel, Axel Weber zasugerował, iż proces podwyżek powinien być kontynuowany także w przyszłym roku.

Jak to wszystko ma się to zachowania EUR/USD? Wczoraj rano oglądaliśmy spadki, które zatrzymały się w okolicach 1,2523 skąd rynek zdołał wydźwignąć się do góry i przetestować silną strefę oporu na 1,2575-80. Wydaje się, że powinna ona spełnić dzisiaj swoją rolę, co widać było w pierwszych godzinach europejskiego handlu. Sugerowalibyśmy wykorzystać okolice 1,2570 do krótkoterminowej sprzedaży euro za dolary z celem do 1,2510. Zlecenie obronne stop-loss można ustawić na poziomie 1,2595. Na rynku panuje konsensus, iż dzisiejszy wydźwięk posiedzenia FED może być bardziej „jastrzębi” i na razie nie ma sensu się z tym sprzeczać.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)