Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Optymizm szybko opuszcza inwestorów. Będą podwyżki stóp?

0
Podziel się:

Weekendowe doniesienia na temat zgody ministrów finansów krajów strefy euro o udzieleniu pomocy hiszpańskiemu sektorowi bankowemu w wysokości 100 mld euro stało się dziś głównym paliwem napędzającym popyt na ryzykowniejsze aktywa.

Optymizm szybko opuszcza inwestorów. Będą podwyżki stóp?

Widać to było bardzo dobrze po pierwszych kwadransach notowań eurodolara w nowym tygodniu. Otwarcie bardzo dużą luką pro-wzrostową zapowiadało, że strona popytowa będzie miała szansę na mocniejsze wybicie się do góry. Inwestorzy korzystali także z danych gospodarczych dotyczących Kraju Środka. Słabsze odczyty dynamiki sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej zostały przysłonięte o wiele lepszym tempem wzrostu eksportu i importu. Jednak cały ładunek optymizmu, który w sesji azjatyckiej napędzał byki rozładował się na początku handlu na Starym Kontynencie.

Część inwestorów próbowała podtrzymywać dobry nastrój i kurs eurodolara walczył o przełamanie oporu na 1,2640. To jednak się nie udało czego efektem było cofnięcie do poziomu wsparcia na 1,26. Wartość ta nie postawiał jednak dużego oporu i aż do wczesnego popołudnia cena euro spadała wraz z uciekającym z rynku optymizmem. Uczestnicy rynku zdali sobie bowiem sprawę, że kwestia obecnej pomocy dla Hiszpanii nie rozwiązuję sytuacji, tylko odkłada ją w czasie. To odłożenie także nie wydaje się mieć długiego horyzontu, a nowych problemów może się pojawiać coraz więcej. Chodzi tu przede wszystkim o zbliżające się wybory w Grecji, ale także o kłopoty włoskiej gospodarki.

Dzisiejszy końcowy odczyty PKB tego kraju z I kwartał pokazał, że tamtejsza gospodarka pozostaje w coraz głębszej recesji. To napędza obawy, że i inne kraje mogą zacząć tonąc w otchłani spowolnienia. Dlatego też w najbliższym czasie ryzykowne aktywa znów mogą polegać sporym wahaniom zwłaszcza, że sytuacja na rynku długu znów staje się bardzo niepewna. Na samym początku dzisiejszej sesji europejskiej rentowności hiszpańskich 10-latków zbliżały się do poziomu 6%, by po południu znów wrócić w okolice 6,5%.

Jastrzębie głosy ze strony członków RPP

Dzisiejsze zachowanie par złotowych było niemal w całości uzależnione od zachowania się szerokiego rynku. Początkowy optymizm, który wyniósł wysoko zarówno azjatyckie indeksy giełdowe jak i notowania eurodolara sprawił, że ceny zagranicznych walut wyrażone w złotych znalazły się blisko zeszłotygodniowych minimów. Jeszcze przed startem handlu w Europie za dolara płacono 3,37 zł, zaś euro kosztowało 4,26 zł. Jednak w miarę rozkręcania się notowań położenie rodzimej waluty stawało się coraz gorsze.

Osuwające się notowania głównej pary oraz opuszczający inwestorów optymizm sprawiał, że ceny zagranicznych walut systematycznie pięły się do góry. W przypadku pary EUR/PLN wzrosty zatrzymał się na poziomie oporu na 4,30 zł. W przypadku ceny dolara po przełamaniu wartości 3,40 zł, w okolicy godziny 16:00 kurs oscylował na poziomie 3,4240 zł. Na zachowanie par złotowych większego wpływu nie wywarły dzisiejsze jastrzębie wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej Adama Glapińskiego oraz Andrzeja Kaźmierczaka.

Pierwszy z nich wprost powiedział, że podwyżka stóp w lipcu jest bardzo możliwa. Drugi znaczył natomiast, że słabość złotego przełoży się na wzrost cen. Patrząc jednak z punktu widzenia ostatnich danych makroekonomicznych dalsze zacieśnianie polityki monetarnej wydaje się mało realne.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)