Środowa decyzja RPP o cięciu stóp procentowych i pozostawieniu łagodnego nastawienia w polityce pieniężnej utwierdziła rynek w przekonaniu, że do końca roku stopy NBP mogą osiągnąć kolejne historyczne poziomy.
Złoty około godz. 9.15 był stabilny wobec czwartkowego zamknięcia i wyniósł 3,9810 zł za euro (wzrost wartości o 0,2 gr). Natomiast wobec dolara umocnił się silniej, bo o 1,6 gr, do 3,1820.
Na światowym rynku euro względem dolara pnie się do góry, po publikacji słabych danych w USA. Rano eurodolar pokonał 1,25.
"Myślę, że dzisiaj będziemy mieli do czynienia z kontynuacją zwyżkowej tendencji złotego, choć już nie tak radykalną jak w środę i w czwartek. Klimat trochę się pogorszył za sprawą gorszych danych z USA. Dolar spada wobec euro, a to przekłada się na polski rynek" - powiedział Paweł Gajewski z WestLB.
Nie wykluczył on jednak lekkiej korekty w wycenie złotego pod koniec dnia.
Polski rynek długu podgrzewają oczekiwanie na redukcję stóp procentowych w Polsce, ale także duży popyt na papiery na rynkach zagranicznych.
"Poziomy są wysokie. Dzieje się to za sprawą dość małej podaży papierów. Jesteśmy jednak w okolicach lokalnego szczytu i korekta jest możliwa" - ocenia jeden z dilerów papierów skarbowych.
Dochodowość dwuletnich papierów w piątek na otwarciu spadła o kolejne 3 pb, pięciolatek o 1 pb, a dziesięciolatek o 2 pb, zatrzymując się odpowiednio na 4,32 proc., 4,56 proc. oraz 4.64 proc.