Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Raz wyżej raz niżej

0
Podziel się:

Piątkowa sesja międzybankowego rynku walutowego odbiegała od tych, do których dealerzy walutowi przyzwyczaili się – miast spokoju mieliśmy niezłą jazdę.

Otwarcie rynku to ostry zjazd złotówki – w ciągu kilkunastu minut kurs USDPLN wzrósł z 4,15 do 4,17, EURPLN z 4,115 do 4,135. Logicznym wydawało się, że następujące po sobie transakcje stopp loss wprowadzą naszą walutę na nowe poziomy. Tak się jednak nie stało. Po południu złoty zaczął odzyskiwać siły, cena ,,zielonego” spadła do 4,15, za euro płacono już mniej niż 4,10 PLN. Osoby żądne wrażeń były dzisiaj w siódmym niebie.
Na rynkach światowych także nie wiało nudą. Jeszcze wczoraj wydawało się, że przełamanie parytetu EURUSD jest kwestią godzin lub nawet minut, obecnie trzeba będzie to wszystko zrewidować. Kurs wspólnej waluty spadł po południu do 98,25 centa, po tym jak inwestorzy wyprzedawali wspólną walutę po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy. Stopa bezrobocia spadła w sierpniu do 5,7 procent, podczas gdy przewidywano poziom 5,9 procent. Jak widać po kursie dolara nawet pierwszy nalot na Irak, który prawdopodobnie jest pierwszym poważnym zwiastunem rozpoczęcia ataku negatywnie na dolara nie wpłynął.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)