Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RPP nie zaskoczyła, FED może

0
Podziel się:

Dzisiejsza decyzja o podwyżce stóp procentowych o 25 p.b. do poziomu 5,25 proc. nie była zaskoczeniem biorąc pod uwagę ostatnie odczyty inflacji, a także wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej.

RPP nie zaskoczyła, FED może

Dzisiejsza decyzja o podwyżce stóp procentowych o 25 p.b. do poziomu 5,25 proc. nie była zaskoczeniem biorąc pod uwagę ostatnie odczyty inflacji (także tej liczonej w ujęciu bazowym), a także wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej.

Warto jednak zaczekać na publikację szczegółowego komunikatu i konferencję prasową o godz. 16:00. Zwłaszcza, że w ostatnich tygodniach zmieniły się oczekiwania rynku - większość uczestników rynku spodziewa się tylko jeszcze jednej podwyżki o 25 punktów bazowych, a nie trzech jak to prognozowano jeszcze kilka tygodni temu.

To wynik niestabilności na światowych rynkach finansowych, gwałtownego spadku poziomu stóp procentowych w USA i rosnących oczekiwań, co do podobnego ruchu ze strony Europejskiego Banku Centralnego (dzisiejsza ankieta Reutersa pokazuje, iż uczestnicy rynku spodziewają się w tym roku dwóch obniżek o 25 p.b., w tym pierwszej już w czerwcu). Do pewnej rezerwy w kwestii agresywnych podwyżek stóp procentowych przez RPP skłoniły inwestorów także ostatnie, nieco słabsze odczyty dynamiki wzrostu wynagrodzeń, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za grudzień.

Dodatkowo do podobnych wniosków mogą skłaniać także opublikowane dzisiaj wstępne dane o dynamice PKB w 2007 r. O ile odczyt na poziomie 6,5 proc. r/r nie jest zaskoczeniem, to już dynamika spożycia indywidualnego sugeruje, iż w IV kwartale ub.r. doszło do jego nieoczekiwanego spowolnienia. Nie wykluczone, iż wpływ na to miała wyższa inflacja, zwłaszcza po stronie żywności, ale i pogorszenie się warunków kredytowania poprzez wzrost stóp procentowych w ostatnich miesiącach. W styczniu dojdą do tego spadki na giełdach, które przecież też mają negatywny wpływ na poziom konsumpcji.

Kluczowa dla inwestorów będzie jednak wieczorna decyzja FED. Im bliżej będzie godz. 20:15, tym emocje będą większe. Zwłaszcza, że nie ma pewności jaką decyzję podejmą członkowie Zarządu Rezerwy Federalnej. Czy aby zupełnie nie mamy powodu, aby bać się stagflacji? W tym względzie odczyt danych o wzroście gospodarczym za IV kwartał ub.r. był niepokojący. Zannualizowane tempo wzrostu spowolniło do 0,6 proc., ale mierzący skale wydatków konsumenckich w ujęciu bazowym (PCE Core) niebezpiecznie wzrósł z 2,00 proc. w III kwartale do 2,7 proc.

Tym samym swoistą ,,kompromisową wypadkową" może być cięcie o 25 p.b. do poziomu 3,00 proc. Czy zadowoli ono rynki finansowe? Giełdowi inwestorzy będą czuli pewien niedosyt i w pierwszej chwili najpewniej zareagują dość nerwowo. Jednak później, o ile nie pokażą się jakieś negatywne informacje ze spółek, to popyt może ponownie spróbować przejąć kontrolę. Zwłaszcza, że uwaga przesunie się na piątkowe, comiesięczne dane z rynku pracy. Na tym wszystkim zyskać może dolar, za czym dodatkowo przemawiają sygnały płynące z analizy technicznej. Na parach EUR/USD i GBP/USD doszło do wstępnego utworzenia świecowych formacji doji na wykresach dziennych, mogących sugerować krótkoterminową zmianę trendu. O godz. 15:35 za jedno euro płacono 1,4775 USD, a za funta 1,9873 USD.

Spodziewane umocnienie dolara może osłabić złotego, który w środę zyskiwał jednak na wartości. Nałożyły się na to wspomniane wcześniej publikacje danych o wzroście PKB w 2007 r. (najwyższa dynamika od dekady), decyzja RPP, a także słowa wiceministra finansów, Stanisława Gomułki. Jego zdaniem podanie konkretnej daty przyjęcia przez Polskę euro, mogłoby zwiększyć zaufanie do naszej gospodarki, która ma wciąż solidne podstawy wzrostu. O godz. 15:36 za jedno euro płacono 3,6120 zł, dolar był wart 2,4450 zł, a szwajcarski frank 2,2360 zł.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)