Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Słabsze dane z USA pogorszyły sentyment

0
Podziel się:

Co nowego na rynku walutowym?

Słabsze dane z USA pogorszyły sentyment

Wprawdzie różnice w przypadku inflacji producenckiej (PPI) nie były tak duże – odczyt w maju wyniósł -0,7 proc. m/m wobec spodziewanych -0,6 proc. m/m, ale w ujęciu rocznym (+0,6 proc. r/r), oraz bazowym (0,1 proc. m/m i 1,7 proc. r/r) był już zgodny z prognozami – to w przypadku indeksu aktywności sektora przetwórczego Nowego Jorku za maj (spadek do -1,43 pkt.), czy też dynamiki produkcji przemysłowej w kwietniu (-0,5 proc. m/m) i wykorzystaniu mocy produkcyjnych (77,8 proc.) rozczarowanie było już większe. Takie dane pokazują, że sytuacja w amerykańskiej gospodarce nie jest do końca klarowna (pomimo dobrych wskazań z rynku pracy) i tym samym oczekiwania rynku w temacie ograniczenia QE3 już podczas czerwcowego posiedzenia FED (takowe mogły mieć miejsce po ostatnich słowach „jastrzębiego” Charlesa Plossera) nieco stopniały.

Reakcją ryku było osłabienie się dolara, ale nie było ono głębokie – dobrze to widać po wykresie koszykowego BOSSA USD – co świadczyłoby o tym, że spora grupa inwestorów dopiero teraz stara się wsiąść do pędzącego pociągu... Niemniej kluczowe dla rynku mogą okazać się jutrzejsze dane nt. inflacji CPI, cotygodniowego bezrobocia i indeksu Philly FED – rynek powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, co się stanie, jeżeli tutaj pojawią się negatywne niespodzianki (choć nie muszą).

W przypadku USD/JPY pomimo naruszenia kanału (maksimum 102,757), które okazało się chwilowe, po publikacji słabych danych z USA wróciliśmy we wskazywane okolice wsparcia na 101,97, a nawet nieco je naruszyliśmy (minimum to 101,845). Później rynek szybko się odbudował, ale trudno ocenić, czy inwestorzy będą mieli sporo determinacji do tego, aby naruszyć dzisiejsze maksimum przed jutrzejszymi, dość ważnymi publikacjami z USA. Raczej nie, co oznacza, że do tego czasu możemy ponownie przetestować okolice 101,97. W średnim terminie perspektywa testu rejonu 105 nadal pozostaje aktualna.

Inwestorzy dostrzegają, że słabość w publikowanych danych nt. PKB za I kwartał w strefie euro nie jest do wytłumaczenia przez trudne warunki pogodowe – długą zimę. To część większego problemu, co tylko zwiększa prawdopodobieństwo kolejnych działań ze strony ECB, łącznie z możliwością wprowadzenia ujemnej stopy od depozytów. Dlatego też wspólna waluta była dzisiaj relatywnie słaba. Niezależnie od nienajlepszych danych z USA odbicie na EUR/USD nie było znaczące, a po południu (godz. 16:50) notowania oscylowały zaledwie 15-20 pipsów od dziennego minimum na 1,28426. Rano wspominałem jednak, że na drodze do spadków konieczne będzie sforsowanie wsparcia 1,2845-55 – do tego tak naprawdę nie doszło – naruszenie o niecałe 3 pipsy jest kosmetyczne. To oznacza, że nie należy odrzucać scenariusza korekty w okolice 1,2895-1,2900, która może się pojawić przed publikacją jutrzejszych danych z USA o godz. 14:30 i 16:00.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)