Na rynku krajowym nie powinno wydarzyć się zbyt wiele, przy patowej sytuacji przed środową decyzją FOMC. Dziś o dwunastej aukcja bonów rocznych i wskaźniki koniunktury w budownictwie i przemyśle.
Ponownie poniedziałkowy harmonogram danych pozwala wrócić myślami do weekendu. Na rynek finansowy cieniem kładzie się ostatni raport o wynikach spółki Catterpillar, który odebrano jako poważny sygnał zastoju gospodarczego w budownictwie w USA. Na rynek walutowy ta wiadomość ma niewielkie przełożenie, gdyż w tym tygodniu dużo danych cięższego kalibru, m.in. PKB w USA (bardzo ważna figura, jest to pierwsze oszacowanie dynamiki wzrostu).
W/w dane w piątek, ale już w środę poznamy decyzje FOMC i RPP w sprawie stóp procentowych. W obu przypadkach należy oczekiwać pozostawienia stóp na obecnych poziomach. Z ankiety serwisu informacyjnego Bloomberg wynika, że rynek oczekuje postępującego osłabienia USD co najmniej do poziomu 1.28 na EURUSD z powodu zmiany nastawienia Fed z restrykcyjnego na łagodne. Niektóre banki inwestycyjne podkreślają, że ostatnie zyski dolara są efektem mocnego sentymentu bez podstaw fundamentalnych.
Na rynku krajowym nie powinno wydarzyć się zbyt wiele, przy patowej sytuacji przed środową decyzją FOMC. Dziś o dwunastej aukcja bonów rocznych i wskaźniki koniunktury w budownictwie i przemyśle. Oczekiwałbym niewielkiej zmienności i wahań kursów w przedziałach: 1.2605-1.2625 na EURUSD, 3.0520-3.0750 na USDPLN i 3.8580-3.8710 na EURPLN. Po ostatnim umocnieniu złotego naturalne wydaje się być odreagowanie, więc mocniejsze akcenty trzeba położyć na górne pasma zakresów.