Czwartkowa sesja na rynku walutowym upływała spokojnie na rynku złotego i długu. W piątek wahania złotego wobec euro nie powinny wybić się poza przedział 3,8550-3,8800. Rynek długu będzie obserwował dane, które mogą przybliżyć inwestorom termin podwyżek stóp procentowych.
W czwartek kurs złotego wahał się w bardzo niewielkim przedziale 3,86-3,88 wobec euro.
Około godziny 16.15 za euro płacono 3,8690 zł wobec 3,8700 rano i w porównaniu do 3,8750 zł w środę pod koniec kwotowań. Dolara wyceniano na 2,8970 zł wobec odpowiednio 2,8950 zł i 2,9100 zł.
"Czwartek był bardzo spokojnym dniem na rynku złotego przy dość dużych obrotach. Kursy były w miarę stabilne. Widzę potencjał do umocnienia złotego do 3,84-3,82 w perspektywie miesiąca. W piątek euro/złoty może się wahać w przedziale 3,8550-3,8800" - powiedział PAP Henryk Sułek, diler Millennium.
Na kurs złotego nie wpłynęły dane z USA. Departament Pracy USA poinformował, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych spadła w ubiegłym tygodniu o 4.000, czyli 1,3 proc., do 316.000 osób.
Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba takich osób wyniesie 323.000 wobec odnotowanych przed korektą 318.000. Średnia czterotygodniowa spadła do 326.000 z 329.750.
Na rynku międzynarodowym kurs eurodolara po godz. 16.00 ukształtował się na poziomie 1,3357. W nocy za euro płacono 1,3411 dolara.
Na rynku długu poranne wzrosty cen zostały zatrzymane po realizacji zysków.
"Mieliśmy mocniejsze otwarcie w ślad za komentarzem Fed-u, który został odczytany jako bardziej neutralny niż jastrzębi. Rynki bazowe były mocniejsze, dlatego nasze obligacje też zyskały. Po tym wzroście cen nastąpiła realizacja zysków, co powstrzymało dalsze wzrosty cen" - powiedział PAP Marek Kaczor, diler PKO BP.
Około godz. 16.20 rentowność obligacji dwuletnich OK1208 wynosiła 4,51 proc. wobec 4,54 proc. rano i w porównaniu do 4,52 proc. w środę na zamknięciu. Rentowność papierów pięcioletnich (PS0511) wynosiła 4,91 proc. wobec odpowiednio 4,90 proc. i 4,92 proc. Natomiast dochodowość papierów dziesięcioletnich (DS1017) ukształtowała się na poziomie 5,15 proc., czyli tak samo jak rano i względem 5,17 proc. w środę po południu.
Zdaniem dilerów na piątkowe ceny obligacji mogą mieć wpływ dane GUS o sprzedaży detalicznej oraz rynki bazowe.
"Rynek cały czas obawia się nie tyle co samej decyzji RPP, ale komentarza. W związku z tym, jeśli dane o sprzedaży detalicznej będą wskazywały, że rośnie szansa na podwyżkę stóp, to nerwowo może być na rynku obligacji, co może skutkować wzrostem rentowności i spadkiem cen głównie w przypadku krótszych papierów. Trzeba będzie także obserwować rynki zagraniczne. Głównym czynnikiem na rynku są stopy procentowe: czy podwyżka stóp będzie szybciej czy później" - powiedział Kaczor.
Dane o sprzedaży detalicznej GUS poda w piątek o godz. 10.00. Według ankiety PAP sprzedaż detaliczna w lutym rdr wzrosła średnio o 16,0 proc. wobec wzrostu o 16,5 proc. w styczniu, a mdm spadła średnio o 3,2 proc. wobec spadku o 24,3 proc. w styczniu.
NBP poda o 14.00 dane o inflacji bazowej w styczniu i w lutym. Szacunki ekonomistów zakładają, że inflacja bazowa netto w lutym wyniosła 1,7 proc.