Tydzień na rynkach walutowych rozpoczął się spokojnie. Po burzliwych wydarzeniach ubiegłego tygodnia uczestnicy rynku zafundowali sobie małą przerwę.
Konsekwencje kontynuacji ruchów zapoczątkowanych obawami o płynność sektora finansowego mogą być ogromne, dlatego też spokojne rozpoczęcie tygodnia należy uznać za objawy rozsądku rynku. Kontynuacja ruchu lub jego zaprzeczenie powinny być dość mocne.
O tym w którą stronę zdecyduje się skierować rynek zadecydują najprawdopodobniej wydarzenia na amerykańskich giełdach oraz dane makroekonomiczne. Należy też zwrócić uwagę na ewentualne dalsze wprowadzanie pieniędzy do systemu finansowego przez FED lub inny bank centralny.
Rynek EUR/USD ma w tej chwili dwa ważne poziomy wsparcia. Pierwszy z nich znajduje się na wysokości 1.3650, a drugi na wysokości 1.3600. Najbliższy poziom oporu to połowa spadkowej świecy utworzonej w czwartek, czyli poziom 1.3740-1.3750. Do otwarcia rynków kapitałowych należy spodziewać się stabilizacja między tymi poziomami. Również para USD/JPY ma kłopoty z przyjęciem wyraźnego kierunku.
Po zanegowaniu ostatnich wzrostów rynek ten wybronił się też przed spadkami powracając nie tylko ponad poziom 117.50 ale też i 118.00. W tych miejscach znajduje się teraz wsparcie. Oporem będzie poziom 118.70 oraz 119.80. Również i tutaj należy spodziewać się handlu między tymi poziomami oraz konsolidacji. Sytuacja wygląda podobnie na rynku GBP/USD oraz USD/CHF gdzie również mamy do czynienia ze stabilizacją. Ten ostatni rynek ma jednak większe szanse na spadki.