Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spokojny tydzień

0
Podziel się:

Miniony tydzień na rynku walutowym nadal pozostawia aktualną sytuację na głównych parach bez większych zmian. Tydzień miał bardzo spokojny przebieg, bowiem nie było publikowanych zbyt dużo istotnych publikacji makro.

Pierwsze dane pojawiły się zresztą dopiero w środę, a z kolei piątek stoi już pod znakiem spokojnych wahań w świątecznej atmosferze (cześć rynków jest już nieczynna i stąd niewielka płynność i wahania). Nadchodzący, nowy tydzień powinien być już nieco ciekawszy przynajmniej, jeśli chodzi o publikacje makroekonomiczne.

W poniedziałek zapoznamy się z indeksem NY Empire State oraz przepływami kapitałów do USA. Na wtorek zaplanowano publikacje danych z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie zapoznamy się z zezwoleniami na budowy domów oraz faktycznie rozpoczętymi inwestycjami budowlanymi. Oprócz tego podana zostanie także marcowa inflacja PPI oraz protokół z marcowego posiedzenia FOMC (tez może rynkiem nieco wyraźniej ruszyć, jak miało to miejsce w ostatnich miesiącach). Na środę przewidziano dane na temat inflacji CPI, a w czwartek tradycyjnie cotygodniowe dane na temat ilości nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, a także dane o indeksie wskaźników wyprzedzających (LEI), zmianach zapasów paliw oraz indeksie Philadelphia FED.

Rynek zagraniczny

EUR/USD
Miniony tydzień nie wniósł niczego szczególnego do średnioterminowej sytuacji technicznej na eurodolarze. Udało się w ubiegłym tygodniu powrócić podaży pod poziom przełamanej, kilkumiesięcznej linii trendu spadkowego, którą można było również uznać za linię szyi odwróconej RGR. Tym samym nadal nie można tu mówić o jakimkolwiek konkretnym kierunku. Od góry oporem pozostają okolice 1.23, natomiast poważniejszego wsparcia doszukiwać należy się przy 1.1830 oraz niżej przy 1.1640. Wybicie poza ten zakres mogłoby nieco rynek rozruszać. Póki co, jesteśmy skazani na brak trendu.

USD/JPY
W przypadku dolarjena również mamy tu do czynienia z ponad 2-miesięczną konsolidacją. Tutaj jednak sytuacja jest nieco bardziej ciekawa, bowiem rynek cały czas oscyluje tuż nad poziomem około rocznej linii trendu wzrostowego, która obecnie zlokalizowana jest w rejonie 117.30. W ostatnich tygodniach wielokrotnie broniła rynek przed spadkiem, zatem jej wiarygodność można uznać za sporą. Warto jednak zauważyć, że jak na razie popyt nie ma na tyle dużo siły, aby wyraźniej się od niej oddalić, a to z kolei może sugerować jej docelowe przełamanie. Jej spora wiarygodność sugerowałaby w tym układzie, że w przypadku jej przełamania można się będzie spodziewać wyznaczenia dynamicznej fali przeceny dolara. Póki jednak kurs znajduje się nad jej poziomem, nadal byki mają tu więcej do powiedzenia.

EUR/JPY
Jeśli chodzi o dalszy kierunek, to niespecjalnie mogą się zdecydować inwestorzy na parze eurojena. Ostatnie tygodnie przyniosły tu próbę wybicia na nowe maksima, ale jak na razie nie udało się do gry wciągnąć kolejnych kupujących i w rezultacie obserwujemy oscylacje cen w górnym zakresie całej fali wzrostowej, zapoczątkowanej na przełomie lutego i marca. Póki rynek utrzymuje te wysokie poziomy, to nadal większym prawdopodobieństwem określić należałoby wariant dalszej zwyżki. Gorzej, jeśli rynek nieco wyraźniej się cofnie, bowiem można by to wówczas zinterpretować jako sygnał pułapki wybicia, co zwykle szybko przekłada się na dynamiczny ruch w stronę przeciwną do pierwotnego kierunku.

GBP/USD
Na brak kierunku w średnim terminie mogą szczególnie narzekać inwestorzy operujący na parze funta względem dolara. Trend boczny trwa tu już ponad pół roku, a w ostatnich dwóch miesiącach zakres wahań został jeszcze bardziej zawężony. Obecnie można mówić o konsolidacji w rejonie 1.7230 - 1.7630. Wybicie poza ten zakres mogłoby sugerować skierowanie się w stronę któregoś z ograniczeń całej, półrocznej konsolidacji, czyli 1.7050 - 1.79. Póki co, nie widać na razie żadnych impulsów, które mogłyby zmienić średnioterminową sytuację na tej parze. Można się jedynie pocieszać, że im dłuższa konsolidacja, tym silniejsze z niej wybicie, co z kolei mogłoby sugerować, że czeka nas niebawem sporo atrakcji.

USD/CHF
Również niewiele nowego da się powiedzieć na temat pary dolara względem franka szwajcarskiego. Obecnie można założyć, że kurs porusza się tu w ponad miesięcznym, spadkowym kanale, którego ograniczenia to 1.2780 - 1.31. Wybicie z niego górą kazałoby się spodziewać podjęcia kolejnej już próby sforsowania poziomu oporu przy 1.3230, który jest obecnie najpoważniejszym problemem posiadaczy długich pozycji w średnim terminie. Póki byki się z nim nie uporają, trzeba się będzie liczyć głównie z oscylacjami w aktualnych rejonach.

Rynek krajowy

USD/PLN
Również na krajowym rynku wiało nudą w minionych dniach. Na dolarze względem złotego kurs przebywa w rocznej formacji prostokąta w zakresie 3.11 - 3.45 i jak na razie nie widać impulsów, które mogłoby wybić rynek poza ten rejon. Najbliższym oporem są obecnie okolice 3.31, czyli maksima z ostatnich tygodni i można zakładać, że ich przełamanie otworzy drogę w stronę 3.45. Wsparcia o charakterze krótkoterminowym dopatrywać można się z kolei przy 3.2150 i zejście niżej sugerowałoby skierowanie cen w stronę dolnego ograniczenia całej konsolidacji. Jak na razie, pozostaje zatem jedynie czekać na dalsze rozstrzygnięcia, a dominującym obecnie trendem, jest niestety boczny.

EUR/PLN
Zdecydowanie inaczej przedstawia się sytuacja na eurozłotym, który w marcu rozprawił się z poziomem 2-letniej linii bessy i jak na razie nie udało się podaży sprowadzić cen ponownie pod jej poziom, a co więcej, kurs sukcesywnie się od niej oddala. Można więc zakładać, że sygnał długoterminowej zmiany trendu jest tu nadal aktualny. Nie jest oczywiście powiedziane, że przed nami już tylko spadek wartości złotego, ale faktem jest, że cała, 2-letnia presja aprecjacji krajowej waluty została już wyhamowana, zatem można się spodziewać, że rynek będzie teraz próbował wyznaczyć jakąś korektę o średnioterminowym charakterze. Najbliższym oporem, do którego wzrost wydaje się w najbliższym czasie realny, jest rejon 4.0450, czyli maksima z listopada. Ich ewentualne przekroczenie byłoby niejako sygnałem potwierdzającym wchodzenie rynku w głębszą korektę.

PLN BASKET
Niewiele dzieje się za to na koszyku względem złotego. Tutaj nie można mówić o jakiejś konkretnej tendencji średnioterminowej, poza lekko spadkowymi wahaniami. Obecnie od ponad miesiąca obserwujemy presję deprecjacji złotego, która na chwilę obecną zatrzymana została w rejonie 61,8% zniesienia fali spadkowej, zapoczątkowanej w listopadzie. Można więc zakładać, ze jeżeli udałoby się kupującym uporać z rejonem 3.63 - 3.64, winniśmy być świadkami wyznaczenia nieco bardziej wyraźnej fali wzrostowej w kierunku 3.75.

GBP/PLN
W miarę ciekawie prezentuje się sytuacja na funcie względem krajowej waluty. Rynek cały czas konsoliduje się pod poziomem rocznej linii bessy, która obecnie zlokalizowana jest w rejonie 5.74 - 5.75. Można więc zakładać, że jej przekroczenie będzie już sygnałem pojawienia się nieco bardziej wyraźnej fali wzrostowej. Póki jednak rynek oscyluje pod poziomem oporu, nadal posiadacze krajowej waluty mają szanse na utrzymanie dotychczasowego trendu aprecjacji złotego. W przypadku ewentualnego przełamania wspomnianego oporu, można by się liczyć ze wzrostem wartości funta w kierunku 6,00.

CHF/PLN
Spore niezdecydowanie widoczne jest za to na parze szwajcarskiej waluty względem złotego. Kurs od około dwóch tygodni oscyluje tu w zakresie 2-letniej linii bessy (analogiczna na eurozłotym została już przełamana). Obecnie znajduje się ona przy cenie ok. 2.50 i można zakładać, że jej wyraźne przełamanie również będzie tu sygnałem trwalszych zmian, docelowo osłabiających pozycję złotego. Problem jednak w tym, że poprzez takie oscylacje na poziomie oporu, staje się on tym samym coraz mniej ważny i przechodzenie takiego poziomu bokiem podważa w dużym stopniu wiarygodność sygnału sprzedaży złotego. W obecnej sytuacji przydałoby się wygenerowanie jakiejś dynamicznej fali w którąkolwiek ze stron, co mogłoby jeszcze sugerować, że rynek zauważa techniczny poziom oporu przy 2.50, bowiem im dłużej kurs oscyluje na jego poziomie, tym dla posiadaczy złotego lepiej (mała wiarygodność sygnału sprzedaży krajowej waluty).

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)