W tym tygodniu nie tylko Fed decyduje o poziomie stóp. Podobne decyzje, co jest istotne dla tysięcy Polaków spłacających kredyty hipoteczne w szwajcarskich frankach, będzie podejmował również Narodowy Bank Szwajcarii.
Inwestorzy poznają decyzję SNB w czwartek 13-go grudnia. Ekonomiści ankietowani przez Reuters w przeważającej większości oczekują na brak zmian polityki monetarnej na najbliższym posiedzeniu. Na taki scenariusz wskazuje aż 87 proc. pytanych, podczas gdy tylko 13 proc. zakłada podwyżkę o 25 punktów bazowych.
Ostatni raz stopy w Szwajcarii wzrosły we wrześniu br. Wówczas SNB podwyższył środek przedziału wahań dla LIBOR 3M CHF o 25 punktów bazowych do obecnych 2,75 proc. Była to wtedy ósma kolejna podwyżka o 25 punktów w rozpoczętym w grudniu 2005 roku, cyklu zaostrzania polityki monetarnej (wcześnie, dwukrotnie stopy wzrosły w 2004 roku).
Podstawowym argumentem przeciwko podwyżce stóp w grudniu, których wzrost do poziomu 3 proc. jeszcze latem wydawał się bardzo prawdopodobny, nie są niższe prognozy wzrostu gospodarczego na najbliższe dwa lata (2 proc. w 2008 i 1,9 proc. w 2009 wobec oczekiwanych 2,8 proc. w 2007 i 3,2 proc. w 2006 roku), ani inflacja pozostająca poniżej dwuprocentowego celu inflacyjnego (w listopadzie br. 1,8 proc.; w 2008 roku prognozowana jest średnia inflacja na poziomie 1,5 proc., a w 2009 na 1,2 proc.). Jest nim natomiast niepewność co do negatywnego wpływu kryzysu na rynku ryzykowanych kredytów hipotecznych na szwajcarską gospodarkę. Niepewność, która zmusiła SNB do zajęcia pozycji "czekaj i patrz".
Ekonomiści są natomiast dość mocno podzieleni jeżeli chodzi o prognozowanie kolejnych ruchów szwajcarskich władz monetarnych. Jak wynika z przeprowadzonej na początku grudnia ankiety, 48 proc. pytanych oczekuje w przyszłym roku jeszcze jednej podwyżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych, 41 proc. nie oczekuje żadnych ruchów, a 11 proc. ich obniżki.