W pierwszej części dnia dolar zyskiwał na wartości, by w drugiej stracić i osiągnąć poziom piątkowego zamknięcia. Minimum euro do dolara podczas dzisiejszej sesji to 1,4659.
Piątkowa publikacja indeksu ISM sektora usług okazała się niewiele gorsza od wcześniejszej wartości. Indeks ten wyniósł 53,9 punktu, przy wcześniejszym odczycie na poziomie 54,1. Inflacja PPI w Eurolandzie wyniosła 4,1% r/r. Poprzednia wartość to 3,3%. Jest to znaczący wzrost i może się okazać, że ECB będzie musiał wziąć pod uwagę ten odczyt podczas najbliższego posiedzenia.
Bezrobocie pozostało bez zmian. W tym tygodniu poznamy sprzedaż detaliczną i wzrost PKB. Biorąc pod uwagę okres, którego wspomniane odczyty dotyczą, można zakładać brak ich wpływu na rynek. Z USA poznamy indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym. Oczywiście oczekuje się spadku do (-0,2)% z 0,6%.
Ilość noworejestrowanych bezrobotnych szacuje się na 345 tysięcy, przy poprzednim odczycie na poziomie 336. Zarówno bilans handlu zagranicznego, jak i deficyt budżetowy jest spodziewany na gorszym poziomie niż ostatni odczyt. Bilans szacuje się na (-59,5) miliarda dolarów, a deficyt na 52 miliardy.
Potwierdzenie tych prognoz może wpłynąć na notowania waluty amerykańskiej. Najważniejszymi jednak informacjami tego tygodnia będą decyzje ECB i BoE w sprawie stóp procentowych. W obu przypadkach oczekuje się pozostawienia ich na niezmienionym poziomie tj. odpowiednio 4% i 5,5%.
Oczywiście bardzo istotny będzie komentarz uzasadniający decyzję. Giełdy w Nowym Jorku zakończyły tydzień spadkami. Indeks Dow Jones zamknął się na poziomie 12800,26 pkt tj. (-1,96)%. Przyczyną spadków były dane makroekonomiczne.
Złoto dzisiaj zyskało na wartości. Metal ten osiągnął 864,68 usd/oz. Zachowanie takie nie potwierdzało poniedziałkowej aprecjacji dolara.
_ O godzinie 15.38 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4715 dolara. _
Sytuacja techniczna eurodolara: poniedziałek upłynął praktycznie bez większych zmian. Jedynym wydarzeniem wartym uwagi było dość dynamiczne umocnienie dolara (spadek z 1,4715 do 1,4665) widoczne w godzinach porannych, które już popołudniu zostało zneutralizowane. Widać w związku z tym, że inwestorzy mają problem z jednoznacznym określeniem kierunku.
Czynnikiem ograniczającym zmienność w ciągu najbliższych trzech sesji będą z pewnością zaplanowane na czwartek decyzje banków centralnych w sprawie stóp procentowych. Układ wskaźników intra day pozostaje względnie neutralny, co sugeruje, że zakres zmian pomiędzy 1,4665 (dzisiejszy dołek) a 1,4750, dominować może również i w trakcie godzin handlu nocnego.
RYNEK KRAJOWY
Na rynku krajowym panuje spokój. Euro w stosunku do złotego pozostaje w wyznaczonym zakresie zmian pomiędzy 3,5965 a 3,6102, dolar zaś w przedziale 2,4406- 2,4605. W tym tygodniu nie poznamy żadnych danych makroekonomicznych z naszego kraju.
W związku z tym rynek nasz pozostanie pod wpływem wydarzeń na świecie. Zwłaszcza para USD/PLN. Na rynku pojawiła się ciekawa opinia dotycząca przyszłości podatku CIT oraz deficytu finansów. Wiceminister finansów uważa, że podatek od osób prawnych powinien wynosić maksimum 15%, natomiast deficyt finansów poniżej 3% PKB.
Nie jest to pierwsza zapowiedź reform tego sektora. Zwarzywszy na łatwość ulegania presji ze strony poszczególnych grup społecznych można mniemać, iż liczby te pozostaną planami. Jednak w sytuacji obniżenia deficytu byłby to dobry krok w kierunku przyjęcia euro. Zagrożeniami jednak wciąż pozostaje światowa koniunktura oraz presja ze strony poszczególnych grup społecznych. Giełda w Warszawie traciła dzisiaj na wartości. Indeks WIG20 zbliżył się do poziomu 3350 punktów.
_ O godzinie 15.43 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,6045, a za dolara 2,4483 złotego. _
Sytuacja techniczna na rynku złotego: nadal wykazuje relatywnie ograniczoną zmienność. Jedynie na rynku pary USD/PLN doszło dzisiaj (pierwsza część sesji) do większych zmian w kierunku północnym - notowania pokonały szczyt z 03.01.2008: 2,4588, generując nowe lokalne ekstremum na poziomie 2,4604. Można zatem mówić o pewnych nieśmiałych symptomach korekty. Sygnalną bardziej trwałych zmian - osłabienia złotego, w dalszym ciągu pozostaje rejon figury 2,4700.
Z technicznego punktu widzenia ważne będzie jutrzejsze otwarcie, choć wiele wskazuje na to, że do czwartku pozostaniemy w obszarze: 2,4300 - 2,4650. Niewiele działo się także na rynku pary EUR/PLN. Tutaj niepodzielnie panował rejon figury 3,6000.
Analiza techniczna oraz obraz wskaźników intra day sugerują, że w zarysowanym już w zeszłym tygodniu przedziale zmienności pozostać możemy nawet do czwartku. O potwierdzeniu scenariusza trwałego powrotu do wyższych cen będziemy mogli mówić dopiero po wyjściu notowań powyżej bariery 3,6255.