Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zagranica atakuje złotego

0
Podziel się:

Mimo, iż dla coraz większej liczby obserwatorów sytuacja polityczna w Polsce zmierza w kierunku wcześniejszych wyborów, inwestorzy zagraniczni po raz kolejny zdecydowali się na zakupy naszej waluty i obligacji. W efekcie złoty umocnił się w rejon 2,0 proc. odchylenia od parytetu, a na euro i dolarze obserwujemy dawno nie widziane poziomy cenowe – 4,59 zł i 3,72 zł

Mimo, iż dla coraz większej liczby obserwatorów sytuacja polityczna w Polsce zmierza w kierunku wcześniejszych wyborów i tym samym szanse dla gabinetu Marka Belki są coraz mniejsze, to dla zagranicznych inwestorów nie ma to znaczenia. Oni nadal wierzą w medialne zapewnienia prezydenckiego kandydata, iż uda mu się uzyskać parlamentarne poparcie i wczoraj po południu kolejny raz zdecydowali się na spore zakupy naszej waluty i obligacji.

W efekcie złoty umocnił się w rejon 2,0 proc. odchylenia od parytetu, a na euro i dolarze obserwujemy dawno nie widziane poziomy cenowe – 4,59 zł i 3,72 zł. Zdaniem inwestorów nawet ewentualna porażka gabinetu Marka Belki nie powinna wpłynąć na spowolnienie tempa realizacji reformy finansów publicznych. Tyle, że czas biegnie, a zrealizowano tylko 20 proc. założeń z planu Hausnera...

Tymczasem jak informuje dzisiejsza prasa Ministerstwo Finansów zamierza zaproponować rządowi przyjęcie przyszłorocznego deficytu budżetowego na poziomie 38,8 mld zł. W tej kwestii trwa podobno spór z wicepremierem Hausnerem, który opowiada się za deficytem w wysokości 35 mld zł, co tym samym zmniejszyłoby koszty obsługi zadłużenia. Czy jednak to będzie wykonalne?

Wczoraj przewodnicząca SdPl o której poparcie zabiega obecnie Marek Belka, powiedziała, iż nie wierzy w to, aby premierowi udało mu się znaleźć wystarczające parlamentarne zaplecze do realizacji swojego „minimum programowego”. Tym samym uzyskanie poparcia tej partii wydaje się co najmniej trudne i jedyną rozsądną dyskusją obecnie jest ta o terminie wcześniejszych wyborów.

Rynek międzynarodowy: W oczekiwaniu na przemówienie Alana Greenspana

Dolar nadal pozostaje słaby na rynkach światowych, a na rynku panuje opinia, iż ewentualne podwyżki stóp procentowych przez FED są już zdyskontowane. Dzisiaj nie ma zbyt wielu danych makroekonomicznych. Rano przyszły informacje z Niemiec, które pokazały wzrost liczby bezrobotnych w maju o 9 tys. osób do 4,374 mln, nieco mniej niż prognozował rynek szacując wzrost o 15 tys. Kolejne dane z Niemiec nadejdą w południe i będzie to produkcja przemysłowa w kwietniu (wzrost o 1,0 proc. m/m). Uwaga rynku skupi się jednak na zaplanowanym na godz. 15:15 spotkaniu szefów banków centralnych USA, Eurolandu i Japonii. Niewykluczone, iż Alan Greenspan podczas Międzynarodowej Konferencji Monetarnej może dać sygnał rynkowi w kwestii zmian w polityce monetarnej. Dzisiaj wieczorem rozpoczyna się także trzydniowe spotkanie państw grupy G-8, gdzie będzie zapewne podjęta dyskusja o ewentualnych zagrożeniach dla wzrostu światowej gospodarki.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)