Za euro płacono rano 3,9550 zł wobec 3,9420 zł w poniedziałek wieczorem, a za dolara 3,1720 zł wobec 3,1420 zł.
"Dzisiaj mamy lekkie odreagowanie po umocnieniu złotego oraz po umocnieniu euro wobec dolara" - powiedział Marcin Bilbin, analityk Pekao SA.
Bilbin dodał, że mimo korekty i wtorkowego osłabienia złoty wciąż znajduje się w trendzie wzrostowym.
Na rynku długu jest spokojnie, niewielki wzrost rentowności nastąpił tylko na krótkim końcu krzywej.
Dochodowość obligacji dwuletnich wyniosła 4,34 proc. wobec 4,33 proc. w poniedziałek. Wobec poniedziałkowego zamknięcia nie zmieniła się rentowność papierów pięcio- i dziesięcioletnich. Wynosiła ona odpowiednio 4,58 proc. oraz 4,65 proc.