Znów pojawiły się wypowiedzi odnośnie polityki pieniężnej RPP, tym razem ze strony minister finansów Zyty Gilowskiej, która oceniła jako przedwczesne jastrzębie zapowiedzi niektórych członków RPP, gdyż w jej opinii cel inflacyjny nie zostanie przekroczony w 2007 roku. Dzisiejsze dane o płacach, które w X zmniejszyły dynamikę wzrostów do 4,7% z 5,1% we IX. Dane te jednak nie wpłynęły na poziom notowań złotego, który praktycznie w ciągu całej dzisiejszej sesji próbował naśladować zmiany na rynku EUR/USD. Bardzo ważną kwestia dla rynków finansowych pozostaje zapowiedziana przez Komisję Europejską konieczność wprowadzenia wobec Polski procedury nadmiernego deficytu. Według przedstawicieli KE ma to związek z zaniechaniem przez nasz kraj reform fiskalnych, które pozwoliłyby w kolejnych latach zmniejszyć deficyt budżetowy w stosunku do PKB. Pomysł KE został mocno skrytykowany przez wicepremier Zytą Gilowską, która w dalszym ciągu chce zaliczać OFE do sektora finansów
publicznych. Pozwala to na zmniejszenie poziomu wskaźnika deficytu sektora finansów publicznych w stosunku do PKB. Złoty w dalszym ciągu utrzymuje się w trendzie wzrostowym i zmiana tej sytuacji może nastąpić dopiero w przypadku wyraźnego umocnienia dolara amerykańskiego na rynkach zagranicznych.
Na rynku EUR/USD trudno dziś odnotować większe zmiany. Od otwarcia sesji europejskiej kurs ten porusza się w wąskim przedziale 1,2795 – 1,2840. Dzisiaj poznaliśmy bardzo ważne dane inflacyjne z USA, które praktycznie wykluczają kolejne podwyżki stóp zza oceanem. Inflacja w ujęciu miesięcznym spadła w październiku o 0,5%. Z kolei inflacja bazowa wzrosła o 0,1% wobec 0,2% wzrostu we wrześniu. Z drugiej strony poznaliśmy dobre dane o produkcji przemysłowej i słabe dane o napływie kapitału do USA, które sygnalizują również brak konieczności obniżania stóp procentowych. W związku z tymi danymi pod koniec sesji europejskiej kurs EUR/USD pozostał blisko poziomu 1,2800.
