Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty najmocniejszy wobec euro od 3,5 roku

0
Podziel się:

Zmiana na stanowisku ministra finansów i deklaracje Samoobrony i LPR skłaniających się do poparcia budżetu na 2006 rok to powody, dla których złoty umocnił się na poniedziałkowym otwarciu do poziomu nienotowanego od ponad 3 lat wobec euro, a rentowności obligacji spadły o 9-10 pb.

Zmiana na stanowisku ministra finansów i deklaracje Samoobrony i LPR skłaniających się do poparcia budżetu na 2006 rok to powody, dla których złoty umocnił się na poniedziałkowym otwarciu do poziomu nienotowanego od ponad 3 lat wobec euro, a rentowności obligacji spadły o 9-10 pb.

Około 9.10 za euro płacono 3,77 zł wobec 3,8080 zł na zamknięciu w piątek, zaś dolara wyceniano na 3,1135 zł w porównaniu do 3,1380 zł w piątek. Odchylenie od parytetu wynosiło 18,88 proc. po mocnej stronie.

"Jesteśmy zdecydowanie niżej z euro-złotym. To najniższy poziom od 3,5 roku" - ocenia Marek Nienałtowski z TMS.

Jego zdaniem wzmocnienie polskiej waluty to efekt zmiany na stanowisku ministra finansów. W sobotę prezydent Lech Kaczyński powołał na to stanowisko dobrze postrzeganą przez rynek Zytę Gilowską, znaną z liberalnych poglądów byłą polityk PO.

"Dodatkowym czynnikiem są wypowiedzi polityków Samoobrony i LPR na temat poparcia przyszłorocznego budżetu" - dodał Nienałtowski.

Andrzej Lepper z Samoobrony, Wojciech Wierzejski z Ligi Polskich Rodzin oraz Wojciech Olejniczak z SLD ocenili w poniedziałek rano, że budżet na 2006 roku zostanie przyjęty. Dwaj pierwsi są skłonni poprzeć projekt budżetu. SLD mówi "nie", choć ma świadomość, że ustawa i tak zapewne zostanie przyjęta.

Politycy PO na razie nie deklarują, jak zagłosują nad projektem.

Według Nienałtowskiego złoty nadal będzie się umacniał.

"Jeżeli Samoobrona i LPR deklarują poparcie dla budżetu mimo powołania nielubianej przez nich Gilowskiej na szefa MF, to nie ma powodów, aby złoty nie wzmacniał się dalej. Docelowe poziomy dla rynku to teraz 3,75 zł za euro i 3,10 zł za dolara" - powiedział.

W podobny sposób na informacje ze świata polityki zareagowali inwestorzy na rynku obligacji.

Około 9.15 rentowność dwuletnich obligacji wynosiła 4,45 proc. wobec 4,48 proc. na zamknięciu w piątek. W przypadku pięcioletnich było to 4,70 proc. względem 4,83 proc., zaś dziesięcioletnich 4,90 proc. w porównaniu do 5,02 proc.

"Obligacje podążają w ślad za złotym. Sądzę, że w ciągu dnia obligacje nadal będą się wzmacniać. Będziemy dyskontować ostatnie zmiany w rządzie" - powiedział PAP Piotr Kołuda z Banku BPH.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)