Dane ze Stanów dostarczyły w dniu wczorajszym kolejnych powodów do obaw o stan amerykańskiej gospodarki. Indeks ISM badający koniunkturę w sektorze usług wyniósł 52,9, znacznie poniżej oczekiwanych 56,1, niebezpiecznie tym samym zbliżając się do bariery 50 punktów oddzielającej rozwój od spadku gospodarki.
Mniejsze od oczekiwań okazały się również zamówienia przemysłowe w firmach,, sugerując tym samym, że w nadchodzących miesiącach produkcja przemysłowa może okazać się na nieznacznie niższym od dotychczasowego poziomie.
Słabsze wyniki nie były jednak w stanie popsuć nastrojów inwestorom giełdowym, którzy już po raz kolejny poprawili historyczny szczyt hossy na amerykańskim indeksie Dow Jones. Ogólnie panuje przekonanie, że obecne spowolnienie jest delikatne i nie ma zagrożenia recesją a wkrótce gospodarka na nowo powinna nabrać tempa.
Podobne stwierdzenie w dniu wczorajszym wygłosił Ben Bernanke, szef Rezerwy Federalnej w Stanach, którego zdaniem po mimo gorszej sytuacji na rynku nieruchomości, pozostałe sektory mają się dobrze a perspektywy sugerują dalszy dynamiczny wzrost.
Niemniej jednak zaznaczył, że FED będzie uważnie przyglądał się sytuacji na rynku nieruchomości oraz podejmie odpowiednie kroki w sytuacji, w której sytuacja miałaby się dalej pogarszać.
Kurs EUR/USD praktycznie nie zareagował na wczorajsze wydarzenia cały dzień poruszając się w okolicach 1,27. Silnie na wartości zyskała natomiast polska waluta. Kurs EUR/PLN spadł w okolice 3,92. Obawiam się jednak, że w sytuacji, w której istnieją poważne obawy o spowolnienie światowej gospodarki waluty krajów rozwijających się mogą znajdować się pod silną presją.
W dniu dzisiejszym najważniejszym wydarzeniem będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. Podwyżka wydaje się być praktycznie przesądzona. Wszyscy zastanawiają się jednak co dalej. Rynek liczy na jeszcze około 3 podwyżki do poziomu 3,75% do końca roku i jeżeli EBC w dniu dzisiejszym potwierdzi te założenia europejska waluta może nieznacznie zyskać na wartości.
W przypadku jednak gdyby ton wypowiedzi przyjął gołębią barwę można będzie obserwować dalszy spadek tak kursu EUR/PLN jak EUR/USD.