Podczas poniedziałkowych notowań nasza waluta zyskała na wartości, pomimo iż pierwsze godziny handlu przyniosły dość gwałtowne wzrosty kursów. Po południu dominowali jednak kupujący, sprowadzając na koniec dnia notowania poniżej poziomów otwarcia. Opublikowane wczoraj dane o dynamice produkcji przemysłowej okazały się zgodne z naszymi oczekiwaniami. W ujęciu rocznym indeks wzrósł o 4.6%, natomiast w stosunku do lipca produkcja przemysłowa wzrosła o 3.8%. Dane nie zachwyciły, ale również trudno mówić o rozczarowaniu i brak reakcji rynku na te informacje w pełni taką ocenę potwierdza. Informacje te zdają się potwierdzać tezę, iż III kwartał nie przyniesie wyraźnego ożywienia koniunktury i nasza gospodarka pozostanie na ścieżce stabilnego rozwoju. Opublikowany wskaźnik cen produkcji sprzedanej (PPI) również nie pokazuje wyraźnej presji inflacyjnej. Wzrost cen o 0.2% w ujęciu miesięcznym oraz spadek o 0.1% w ujęciu rocznym sugerują, iż rosnące ceny paliw oraz surowców na rynkach światowych nie wpływają wyraźnie
na ceny producentów, czego jednym z powodów może być silny złoty.
Zbliżające się wybory sprawią, iż coraz większa uwaga inwestorów będzie skupiona na sondażach. Moim zdaniem pewne zaniepokojenie może wprowadzać malejąca przewaga PO nad PiS w ostatnich ankietach. Niewielkie różnice w wynikach wyborczych prawdopodobnych koalicjantów mogą znacznie utrudniać dojście do kompromisu w kwestiach przyszłej polityki gospodarczej. Ponadto z obu partii to właśnie Platforma Obywatelska postrzegana jest bardziej pozytywnie przez inwestorów na rynkach finansowych niż mające dość niejasny program gospodarczy Prawo i Sprawiedliwość. Jeżeli kolejne sondaże przyniosą kontynuację tej tendencji kurs złotego może reagować negatywnie.
Wszystko wskazuje na to, że złoty w najbliższym czasie pozostanie na bardzo mocnych poziomach. Jeżeli kolejne sondaże nie przyniosą zaskakujących zmian, powodów do sprzedaży złotego nie będzie zbyt dużo. Niemniej jednak biorąc pod uwagę psychologię rynków ostatnie dni przed wyborami wymuszają wyjątkową ostrożność w ocenie sytuacji. Kurs EURPLN dotarł w okolice oporu przy cenie 3.90. Kolejny opór można zlokalizować przy 3.92. Dalsze spadki napotykają na wsparcie przy cenie 3.88, przełamanie tego poziomu może sprowadzić kursu EURPLN w okolice tegorocznych minimów na 3.86. Pomimo wyraźnego trendu wyborczy tydzień zdaje się mimo wszystko nie sprzyjać większym zakupom naszej waluty i na głębsze spadki w tym tygodniu moim zdaniem nie można liczyć. Kurs USDPLN od początku miesiąca znajduje się w kanale wzrostowym, gdzie górne ograniczenie przebiega w okolicach 3.23. Wyraźnym oporem jest cena 3.21, która wczoraj powstrzymała wzrosty na tym rynku. Wsparcie ulokowane jest przy cenie 3.19.
