Złoty osłabia się we wtorek do dolara, w ślad za umocnieniem amerykańskiej waluty na świecie. O godzinie 16:30 kurs USD/PLN, po wzroście o 1,3 grosza w stosunku do poniedziałkowego zamknięcia, testował poziom 2,1857 zł.
W relacji do euro, po porannym nieznacznym osłabieniu, które podniosło notowania EUR/PLN do dziennego maksimum na 3,3855 zł, polska waluta stabilizuje się blisko zamknięcia z poniedziałku, testując poziom 3,3810 zł.
Rynek walutowy czeka na środowe dane o kwietniowej inflacji CPI w Polsce, jak również na analogiczne dane z USA.
Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o inflacji o godzinie 14-tej. Szacuje się, że ceny wzrosły w poprzednim miesiącu o 4 proc. rok do roku, wobec 4,1 proc. w marcu. Dane te pozwolą oszacować prawdopodobieństwo kolejnych podwyżek stóp procentowy przez Radę Polityki Pieniężnej.
Prawdopodobieństwo, które jak wskazują zmiany rentowności, w opinii rynku mogło w ostatnich dniach się zwiększyć, za sprawą negatywnego wpływu układu rekordowych cen ropy i wzmacniającego się dolara oraz publikowanych wczoraj i dziś danych o inflacji w Wielkiej Brytanii, które przypominają, że inflacja to obecnie duży problem na świecie.
Środowe dane o inflacji CPI w USA, która jak się szacuje wzrośnie w kwietniu o 0,2 proc. w relacji miesięcznej i 3,9 proc. w relacji rocznej, mogą mieć kluczowe znacznie dla kształtowania się kursu EUR/USD. Kursu, który niejako moderuje zachowanie polskiej waluty w relacji do dolara i euro.
Sytuacja techniczna na wykresie USD/PLN wskazuje na możliwość stabilizacji tej pary w okolicach poziomu 2,20 zł w perspektywie najbliższych dni. Kurs EUR/PLN natomiast w dalszym ciągu znajduje się pod presją sprzedających, co może zakończyć się testem okolic 3,35 zł. Wsparcie tworzy tam dołek z czerwca 2001 roku. Jego przełamanie będzie wymagało bardzo silnych bodźców. Jakkolwiek jest to realne, to można mieć wątpliwości czy nastąpi to nie tylko w tym, ale również i w przyszłym tygodniu.