Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Michał Stajniak
|

Kursy walut. Czy nowy cel inflacyjny EBC coś zmienia?

0
Podziel się:

Europejski Bank Centralny w ramach przeglądu swojej polityki zdecydował się na zmianę definicji celu inflacyjnego oraz jego lekkie dostosowanie. Teraz jest to cel symetryczny oraz podniesiony nieznacznie do poziomu 2 proc.

Kursy walut. Czy nowy cel inflacyjny EBC coś zmienia?
Kursy walut. Czy nowy cel inflacyjny EBC coś zmienia? (Adobe Stock)

Teoretycznie mogłoby to oznaczać, że EBC może pozostać bierny w swoich decyzjach przez dłuższy czas. Czy to jednak coś faktycznie zmienia?

Symetryczny czy dwustronny cel inflacyjny oznacza, że zarówno odchylenia w dół czy w górę są niepożądane przez bank centralny. Co więcej, w samym komunikacie ze strony EBC możemy przeczytać, że obecny cel wcale nie jest "sufitem” i może być tolerowane przestrzelenie inflacji w umiarkowanym terminie.

Teoretycznie daje to mandat do braku zmiany polityki monetarnej przez dłuższy czas, w przypadku dalej budującej się presji cenowej. Warto jednak pamiętać, że EBC o symetrycznym celu mówił już od dawna, wskazując na niego w oświadczeniach po decyzjach o wysokości stóp procentowych.

Zobacz także: Niepokojące sygnały z rządu. Lockdown w Polsce znów realną opcją

Co więcej, biorąc pod uwagę prognozy dotyczące inflacji, raczej nie powinniśmy liczyć na podwyżki nawet w okresie prognozy. Teoretycznie na pierwsze podwyżki można byłoby liczyć dopiero w 2024 roku. Inwestorzy nie uwierzyli jednak, że taka zmiana celu zmienia cokolwiek, gdyż euro umacniało się po publikacji informacji, a europejskie indeksy mocniej traciły.

Obecnie dalsze perspektywy dla eurodolara będą głównie zależały od tego, czy inflacja w Stanach Zjednoczonych faktycznie pokaże, że ma przejściową charakterystykę. Już teraz oczekuje się, że inflacja CPI za czerwiec spowolni do 4,7 proc. rok do roku z poziomu 5,0 proc. rok do roku w maju.

Jeżeli do tego wszystkiego Fed zmieni nieco swoją retorykę z powrotem na ultragołębią, możemy doświadczyć odbicia na eurodolara. Taki scenariusz wspierają ostatnie wyraźne spadki rentowności w USA, które jednak prawdopodobnie powiązane są z silnym popytem inwestycyjnym na obligacje, w dobie szukania ostatnich miejsc, gdzie można względnie bezpiecznie ulokować gigantyczne środki.

Do tego wszystkiego warto wspomnieć o wczorajszej bardzo późnej decyzji RPP. Założenia polityki monetarnej nie uległy zmianie i doszło jedynie do pewnych zmian w prognozach, wskazując, że inflacja przez pewien czas faktycznie może pozostać na nieco wyższych poziomach. Niemniej złoty w ostatnim czasie pozostaje raczej słaby. Za euro musimy już płacić niemal 4,55 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
xtb
KOMENTARZE
(0)