Na grudniowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej pozostawi stopy bez zmian, ponieważ dane makroekonomiczne nie są jednoznaczne, a członkowie rady będą woleli poczekać na styczniową projekcję inflacyjną, uważają zgodnie ekonomiści. Rozbieżności pojawiają się w kwestii obniżek stóp procentowych już w 2006 roku.
Z ankiety przeprowadzonej przez agencję ISB wynika, że RPP pozostawi stopy procentowe bez zmian – uważają tak wszyscy ankietowani ekonomiści. Wszyscy są zgodni także, że RPP pozostawi nastawienie łagodne w polityce pieniężnej.
Za takim scenariuszem przemawiają dotychczasowe dane listopadowe – niska inflacja, przy dużym wzroście wynagrodzeń, prawdopodobnie wyższej niż w październiku sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej oraz deflacji cen producentów.
RPP nie będzie prawdopodobnie znać danych o sprzedaży detalicznych, gdyż zostaną opublikowane po posiedzeniu, które, ze względu na Święta Bożego Narodzenia, odbywa się wcześniej.
„Mamy dość niejednoznaczne dane na temat płac, niepełne dane listopadowe, a także to, że w styczniu będzie nowa projekcja inflacyjna to wydaje się, że szalę w gorącej rozmowie w radzie przeważy pogląd, że z obniżką należy zaczekać” – powiedział Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP.
Zgodnie ze zmienionym w październiku harmonogramem opracowywania przez Narodowy Bank Polski (NBP) raportów inflacyjnych, następna projekcja opublikowana zostanie w styczniu.
Ekonomiści uważają, że perspektywy inflacyjne są korzystne i powrót wskaźnika CPI, szczególnie po listopadowych danych, może potrwać dłużej.
„Cały czas mamy silnego złotego, który na inflację mocno wpływa, ceny żywności na razie zbijają inflację co wszystko opóźnia moment powrotu inflacji do celu. Na bazie ostatnich wydarzeń możliwe jest jednak, że inflacja wcale szybciej nie będzie wracała do celu, co sugerowała ostatnio rada” – powiedział Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.
Jednak dzień po opublikowaniu zaskakujących danych o inflacji listopadowej (1,0% r/r wobec oczekiwanych 1,3% r/r) ukazały się dane o wynagrodzeniach, które także zaskoczyły – wzrost wyniósł 6,9% r/r wobec oczekiwanych 4,1%.
„Dane o wynagrodzeniach i prawdopodobnie o produkcji przemysłowej przyćmią dobre dane o inflacji w trakcie debaty na posiedzeniu RPP. Dlatego rada poczeka na projekcję inflacyjną” – uważa Agnieszka Decewicz, ekonomistka Banku Pekao SA.
„Nawet tzw. gołębie w RPP będą chciały poczekać do stycznia na projekcję, by utwierdzić się w przekonaniu, że obniżki są możliwe” – dodaje Piotr Kalisz, ekonomista Citibanku Handlowego.
Nie wszyscy jednak uważają, że obniżki w kolejnych miesiącach są możliwe.
„Wzrost gospodarczy przyspiesza, a to zacznie rodzić presję inflacyjną za jakiś czas i to rada będzie brała pod uwagę. Myślę, że przez najbliższe dziewięć miesięcy rada utrzyma stopy na dotychczasowym poziomie, obserwując sytuację” – stwierdził Jacek Wiśniewski, ekonomista Raiffeisen Banku.
Inni ekonomiści dopuszczają możliwość obniżek stóp, nawet już w styczniu.
„Prawdopodobieństwo obniżki w styczniu oceniam na 50%, ale to ostatecznie będzie zależeć od danych. Należy pamiętać, że ta korekta inflacji była głęboka i prawdopodobnie czeka nas spadek inflacji w grudniu do 0,9% r/r, co już będzie wywierało dużą presję na członków rady” – uważa Tarnawa.
„To raczej nie jest koniec obniżek stóp, ostatnie wypowiedzi członków wskazują, że przynajmniej część z nich widzi przestrzeń do obniżki stóp” – dodaje Bielski.
W ubiegłym tygodniu w wywiadach dla ISB członkowie RPP – Mirosław Pietrewicz i Marian Noga mówili, że istnieje przestrzeń do obniżki stóp procentowych. Dla Pietrewicza obniżka stóp byłaby wskazana ze względu na stworzenie korzystnego klimatu dla inwestowania, natomiast Noga uważa, że obniżka byłaby możliwa w przypadku niekorzystnych danych o PKB.
Posiedzenie RPP rozpoczyna się we wtorek, 20 grudnia, natomiast decyzja zostanie ogłoszona w środę, 21 grudnia, w godzinach południowych.
CZYTAJ TAKŻE: