.
'Spodziewam się zmian na rynku walutowym, ale będą to zmiany w granicach zasadniczej stabilności' - powiedział prezes NBP na seminarium banku centralnego o polityce pieniężnej.
'Zmiany złotego w przyszłości nie były w jakimś ogromnym przedziale i przy takim kształtowaniu się kursu złotego udawało się rozwijać eksport' - dodał.
Według ustaleń zespołu NBP i MF polityka makroekonomiczna ma zapewnić spełnienie kryteriów konwergencji w 2005 roku, a kurs centralny złotego w ERM2 będzie ustalony na podstawie kursu rynkowego w wybranym okresie.
Minister finansów Grzegorz Kołodko potwierdził na początku października, że Polska będzie gotowa wejść do strefy euro w 2006 roku.
Złoty zyskuje od początku tygodnia na wartości, co wynika z nieoczekiwanej obniżki stóp procentowych oraz perspektyw niezakłóconego procesu akcesyjnego Polski do UE. Do końca tygodnia jednak nie można wykluczyć korekty.
Nominalnie złoty w porównaniu z zamknięciem umocnił się około godz. 14.15 o 1,5 gr wobec dolara i o 2,3 gr wobec euro i osiągnął poziomy: 4,097 za USD oraz 3,99 za euro.
Wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski uważa, że czwartkowe umocnienie złotego nie jest duże i świadczy o tym, iż decyzja RPP była ekonomicznie słuszna.
'Mamy kurs płynny. Zmiany o 0,5-1 proc. nie są duże i świadczą o tym, że decyzja Rady była ekonomicznie słuszna' - powiedział PAP Bratkowski.
Rada Polityki Pieniężnej w środę dokonała nieoczekiwanej redukcji stóp procentowych o 50-100 pkt bazowych. Była to siódma obniżka od początku roku.
Złoty w wyniku decyzji początkowo osłabł, ale już w środę po południu odreagował i do zamknięcia umocnił się do 5,5 proc. powyżej parytetu.