Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Filar z RPP: Złoty może się osłabić

0
Podziel się:

Członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Dariusz Filar nie wyklucza, że mocny obecnie złoty może w ciągu najbliższych kilku miesięcy się osłabić, a przyczyną ewentualnego osłabienia mogłoby być ryzyko związane ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. / ISB /

Członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Dariusz Filar nie wyklucza, że mocny obecnie złoty może w ciągu najbliższych kilku miesięcy się osłabić, a przyczyną ewentualnego osłabienia mogłoby być ryzyko związane ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.

„Fakt, iż złoty jest mocny dzisiaj, nie stanowi żadnej gwarancji, że będzie mocny za kilka miesięcy, kursy fluktuują” – powiedział Filar we wtorkowym wywiadzie dla radia TOK FM.

Członek rady podkreślił, że mimo wejścia do Unii Europejskiej polska waluta nie musi trwale się wzmacniać.

„Niekoniecznie, dlatego że patrząc historycznie możemy pokazać, że w Polsce wszystkie momenty przesileń politycznych bardzo silnie wpływały na osłabienie złotego i takich doświadczeń mamy za sobą kilka. Nie wiemy, jak inwestorzy ocenią ryzyko, które będzie towarzyszyło okresowi wyborczemu i okresowi tworzenia nowego rządu” – powiedział Filar.

Jego zdaniem, przyczyny wzmocnienia złotego w znacznej mierze leżą poza granicami Polski i są związane z tzw. światową płynnością, czyli przepływami kapitału spekulacyjnego.

Członek RPP zwrócił uwagę, że aprecjacja jest także udziałem walut innych nowych członków UE, np. czeskiej korony i węgierskiego forinta.

Przypomniał, że 27 stycznia w Czechach bardzo gwałtownie i niespodziewanie obniżono stopę procentową. Pojawiły się wówczas propozycje, żeby taką operację powtórzyć w Polsce.

„Ale co było skutkiem wariantu czeskiego? Korona osłabiła się o minimalną wielkość, kilkanaście halerzy na trzy dni. Była powyżej 30 koron za euro w dniu, w którym podejmowano decyzję, wczoraj to już było 29 koron, czyli wzmacnia się z powrotem w pełnym tempie. Ta decyzja w gruncie rzeczy nie odniosła skutku, co dowodzi, że mechanizm jest silniejszy i działa gdzieś poza Czechami” – powiedział Filar.

Według niego poniedziałkowe spotkanie przedstawicieli rządu i banku centralnego nie było poświęcone tematowi silnego złotego – choć taką m.in. tematykę zapowiadał wcześniej wicepremier ds. gospodarczych Jerzy Hausner. Podczas spotkania nie pojawił się postulat osłabienia złotego.

„Oczywiście, że takich postulatów nie było. Ja myślę, że generalnie w naszym kraju jest coraz większe zrozumienie, co to znaczy uczestniczyć w gospodarce światowej i to jest związane właśnie m.in. z wahaniami kursu” – powiedział Filar.

Głównym tematem spotkania była polska ścieżka do euro.

„Rozmawialiśmy nie tylko o roku 2009 [jako możliwym terminie wejścia do strefy euro – przyp. ISB], rozmawialiśmy o latach wcześniejszych – o tym, jakie warunki, trzeba spełnić, żeby wejść do systemu ERM2, dwuletniego, który wprowadza do strefy euro” – powiedział członek rady.

Filar ponownie nie wykluczył możliwości – oczekiwanej przez rynek – zmiany nastawienia RPP na neutralne z restrykcyjnego.

„Jeżeli ta ścieżka przyszłej inflacji będzie z naszego punktu widzenia wyglądała korzystnie, to zmiana nastawienia na neutralne jest niewykluczona” – powiedział dodając, że jeszcze we wtorek w banku centralnym odbędzie się kolejne spotkanie w sprawie projekcji inflacyjnej, która ma zostać opublikowana w końcu lutego.

Filar mówił wcześniej, że do zmiany nastawienia może dojść między lutym a majem-czerwcem tego roku, a rada zdecyduje o tym albo na podstawie lutowej projekcji inflacyjnej, albo danych o wzroście płac za pierwszy kwartał.

Ekonomiści bankowi uważają, że do zmiany nastawienia może dojść już podczas posiedzenia rady 24-25 lutego. Według nich stopy procentowe mogą potem spaść nawet o 100 pb do końca tego roku.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)