Decyzja o dewaluacji forinta może mieć daleko idące skutki również dla Polski. Wzrasta także ryzyko inwestycji w polski rynek obligacji oraz ryzyko dewaluacji złotego.
Narodowy Bank Węgier podjął w środę 4 czerwca decyzję o dewaluacji forinta. Parytet centralny, wokół którego kurs euro do forinta powinien pozostawać w przedziale +/- 15 proc. został podniesiony o 2 proc w górę.
Reakcja rynku była natychmiastowa. Forint gwałtownie stracił na wartości, co pociągnęło za sobą również spadek notowań złotego. Kurs EUR/HUF wzrósł z poziomu 255 w okolice 268 w przeciągu kilku minut. Kurs USD/PLN wzrósł powyżej 3,80.
Decyzja węgierskiego ministerstwa finansów zaskoczyła rynek. Na wspólnej konferencji prasowej węgierskiego resortu finansów oraz węgierskiego banku centralnego jako główne powody decyzji podano troskę o tworzenie nowych miejsc pracy oraz podniesienie konkurencyjności węgierskich przedsiębiorstw.
Dewaluacja forinta oznacza obranie polityki słabej waluty krajowej, co niesie za sobą duże zagrożenie celu inflacyjnego. Jeśli dodamy do tego wysoki deficyt budżetowy to Węgry oddalają się po tym ruchu od strefy euro. W dalszym ciągu Węgrzy chcą jednak wejścia forinta do ERM2 jeszcze w maju 2004 roku.
Konsekwencje decyzji o dewaluacji forinta mogą być daleko idące również dla Polski. Kapitał, który napływał w oczekiwaniu na spełnienie przez Węgry kryteriów z Maastricht może zacząć odpływać. Spada atrakcyjność węgierskiego rynku obligacji wzrasta ryzyko inwestycyjne. Wzrasta również ryzyko inwestycji w polski rynek obligacji oraz ryzyko dewaluacji złotego.
Polskę czeka już na początku przyszłego roku zmiana składu RPP. Nowa rada może nie być już tak przywiązana do silnego złotego jak obecna. Bogusław Grabowski powiedział, że w razie przedłużającej się słabości złotego NBP jest gotów podnieść stopy procentowe. Inne zdanie może mieć nowa Rada. Jeżeli inwestorzy zaczną uwzględniać ryzyko podobnego ruchu ze strony polskiego Ministerstwa Finansów oraz NBP, to złoty może gwałtownie stracić na wartości.
Kurs dolara do złotego może w najbliższych dniach wzrosnąć nawet w okolice 3,88 a kurs euro do złotego w okolice 4,50. Naszym zdaniem wpływ sytuacji na rynku węgierskim na złotego nie będzie długotrwały i takie wzrosty kursów mogą wykorzystać eksporterzy do zabezpieczenia swoich wpływów w walutach.