.
"Duże jednorazowe ścięcie stóp procentowych dwa lata temu dałoby mocny impuls gospodarce. To przepadło. Dlatego dyskusja o stopach procentowych nie ma już teraz większego sensu. Wtedy - miała, więc grzmiałem, bo chciałem ratować sytuację. Obecnie Rada obniża stopy po kawałeczku i przy ich obecnym poziomie to nie jest złe podejście, zwłaszcza, że ożywienie w gospodarce już mamy" - powiedział Hausner w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", opublikowanym w środę na stronach internetowych dziennika.
Na ostatnim posiedzeniu RPP nie obniżyła stóp procentowych i obecnie stopa referencyjna wynosi w Polsce nie mniej niż 5,25 proc.
Hausner dodał, że zgadza się z prezesem NBP Leszkiem Balcerowiczem w "sprawie naprawy finansów publicznych, średniookresowej strategii finansowej, wielu elementach polityki strukturalnej zorientowanych na umacnianie rynku i konkurencyjności".
"Byłaby między nami zgoda co do obszarów, w których trzeba ograniczać wydatki budżetowe. Zasadnicza różnica zdań dotyczyłaby tego, jak szybko pewne rzeczy przeprowadzić i w jakiej sekwencji. Tu Leszek Balcerowicz pewnie byłby zwolennikiem znacznie szybszego ograniczania wydatków" - powiedział wicepremier.
"Ja zaś uważam, że konieczne dostosowanie fiskalne powinno odbywać się na wolniejszej ścieżce i przy uwzględnieniu elementów, na które pan Balcerowicz patrzy z dużym chłodem. On uważa, że ograniczanie wydatków samo z siebie zwiększy popyt w ogóle, ja natomiast twierdzę, że gospodarka potrzebuje impulsu popytowego, zwłaszcza inwestycyjnego" - dodał Hausner.