Złoty jest pod negatywnym wpływem zbliżających się wyborów, ale ta niepewność nie potrwa długo. W dłuższej perspektywie ważniejsze będą czynniki globalne. Te jednak również mogą nie sprzyjać krajowej walucie, która powinna tracić, szczególnie względem dolara.
- Kondycja krajowej waluty zależy w tej chwili w głównej mierze od oczekiwań odnośnie niedzielnych wyborów parlamentarnych - uważa Enrique Diaz- Alvarez, dyrektor ds. oceny ryzyka w firmie Ebury.
Jeśli wierzyć przewidywaniom sondażowym, w najbliższą niedzielę zakończyć się może ośmioletni okres rządów Platformy Obywatelskiej. Popularność partii PiS zdaje się rosnąć na fali przedwyborczych obietnic, które jak podkreśla Enrique Diaz- Alvarez choć atrakcyjne, najpewniej okażą się bardzo kosztowne.
Ekspert przypomina, że wśród najważniejszych obietnic PiS znajduje się obniżenie wieku emerytalnego, dodatkowe zapomogi oraz podniesienie progu kwoty wolnej od podatku. Według szacunków takie reformy będą kosztować państwo około 50 - 200 mld zł. To wywołuje obawy wśród inwestorów, którzy na wszelki wypadek pozbywają się złotego. W efekcie kurs euro jest na poziomie najwyższym od początku roku.
Tegoroczne notowania euro
Co czeka naszą walutę po wyborach?
- Rynki finansowe nie lubią niepewności, dlatego możliwa wygrana PiS najpewniej obniży wartość złotego tuż po 25 października - prognozuje ekspert Ebury. - Presję na walutę może wywołać też przeciągający się zazwyczaj proces tworzenia koalicji, jeżeli partii Jarosława Kaczyńskiego nie uda się zapewnić większości parlamentarnej.
Wynik wyborów na polską walutę w poprzednich latach miał zawsze krótkotrwały efekt. Złoty powinien być więc w dłuższej perspektywie zależny od innych czynników, takich jak polityka monetarna NBP, decyzja Rezerwy Federalnej w Stanach Zjednoczonych oraz Europejskiego Banku Centralnego.
- Spodziewam się podwyżki stóp procentowych w USA najprawdopodobniej w grudniu bieżącego roku, natomiast Mario Draghi najpewniej w najbliższym czasie zadecyduje o przedłużeniu programu skupu europejskich aktywów. Te kroki zapewne wzmocnią dolara wobec większości walut gospodarek wschodzących, do których nadal zaliczany jest złoty - komentuje Enrique Diaz- Alvarez z Ebury.
Tegoroczne notowania dolara