*Platforma Obywatelska nie chce dłużej być jedyną samofinansującą się partią. "Życie Warszawy" donosi, iż PO, wbrew wcześniejszym deklaracjom, przyjmie przysługujące jej jako partii 80 milionów złotych z budżetu. *
Według dziennika niemal pewne jest to, że PO skorzysta z budżetowej kasy. I raczej nie wyda ich na biedne dzieci - czytamy w artykule.
"Życie Warszawy" przypomina, że rezygnacja z publicznych funduszy na finansowanie partii jest jednym ze sztandarowych haseł Platformy. O tyle łatwe do głoszenia, że do Sejmu poprzedniej kadencji PO weszła jako komitet wyborców i tzw. subwencja dla partii w ogóle jej nie przysługiwała. Należał się jedynie zwrot wydatków na kampanię i z tego przywileju formacja skorzystała - pisze dziennik.
Według gazety teraz sytuacja zmieniła się, bo Platforma Obywatelska, już jako partia, dzięki prawie trzem milionom głosów we wrześniowych wyborach, może liczyć na ponad 80 milionów złotych z państwowej kasy.
PO zapowiada, że wniesie projekt ustawy ograniczający finansowanie ugrupowań z budżetu. A jeśli to się nie uda? Godząc się na sytuację, w której inni dostawaliby miliony a my nic, równie dobrze moglibyśmy sobie napisać na czole: chcemy likwidacji PO i skreślenia jej z mapy politycznej - przyznaje na łamach "Życia Warszawy" Mirosław Drzewiecki.
CZYTAJ TAKŻE:
