Około godziny 18:20 euro kosztowało 4,18 złotego, a dolar ponad 3,05 złotego.
Ekonomista Banku Pocztowego Piotr Łysienia powiedział PAP, że dzisiejsza sesja przyniosła relatywnie stabilny handel na parze euro/złoty w przedziale 4,1640 - 4,1720, bez wyraźnego trendu.
_ - Publikacja minutes z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej nie miała większego wpływu na notowania na krajowym rynku walutowym, ponieważ nie wniosły one nic nowego do obrazu perspektyw polityki pieniężnej _ - stwierdził.
Z opublikowanego w czwartek opisu dyskusji RPP wynika, że Rada podtrzymuje, iż uzasadnione jest utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie przynajmniej do końca pierwszego półrocza br., a pełniejsza ocena dotycząca horyzontu utrzymania stóp na obecnym poziomie będzie możliwa po zapoznaniu się przez RPP z wynikami marcowej projekcji NBP.
_ - W naszej ocenie do pierwszej podwyżki stóp procentowych dojdzie na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2014 r. _ - dodał Łysienia.
Jak podkreślił, w czwartek na rynkach bazowych w centrum uwagi znajdowały się publikacje wskaźników PMI w Chinach, Niemczech, w strefie euro i USA. _ - Dane z Chin w godzinach porannych negatywnie zaskoczyły, jednak późniejsze publikacje z Europy okazały się wyraźnie lepsze od oczekiwań analityków. Przy słabszym odczycie PMI w USA wspierało to notowania euro w relacji do dolara. W efekcie euro/dolar wzrósł do ok. 1,3650 wobec 1,3540 na otwarciu _ - mówił.
Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w styczniu br. 49,6 pkt wobec 50,5 pkt na koniec poprzedniego miesiąca. Z kolei w USA PMI podliczono w styczniu 2014 r. na 53,7 pkt wobec 54,4 pkt miesiąc wcześniej. Natomiast w strefie euro indeks ten wzrósł w styczniu do 53,9 pkt z 52,7 pkt na koniec grudnia.
Ekonomista Banku Pocztowego oceni, że w najbliższych dniach w centrum uwagi znajdzie się przyszłotygodniowe posiedzenie Fed. - _ Ewentualne dalsze ograniczenie programu skupu aktywów będzie stanowić wsparcie dla dolara _ - dodał.
Łysienia spodziewa się w piątek relatywnie spokojnego handlu, gdyż na rynkach bazowych nie nastąpią żadne istotne publikacje danych. _ - Jedynie krajowe dane o sprzedaży detalicznej mogą wpłynąć na notowania złotego. W naszej ocenie wpływ tego czynnika będzie jednak niewielki _ - zaznaczył.
Piotr Popławski z BGŻ powiedział, że słabość dolara nie pomaga złotemu, a inwestorzy grają na jego osłabienie. Zaznaczył jednak, że 4,17 zł za euro to nie jest _ powalający poziom jeśli chodzi o słabość złotego _.
_ - Spodziewam się, że będziemy szli w kierunku 4,20 zł za euro, może nawet troszeczkę wyżej. Myślę, że sytuacja powinna uspokoić się dopiero po posiedzeniu Fed _ - mówił analityk.
Porównaj na wykresach kursy walut src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1477900208&de=1478535000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=copper&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>