*Złoty w czwartek tracił, a analitykom trudno wskazać przyczynę takiego ruchu. Pomimo osłabienia polskiej waluty, rynek obligacji umocnił się. *
Zarówno dilerzy waluty, jak i obligacji nie wykluczają, że sytuacja polityczna może mieć wpływ na rynki.
_ Kurs złotego w czwartek początkowo był dość stabilny, aż do ruchu na eurodolarze, po którym widzieliśmy trochę większe osłabienie złotego _ - powiedział PAP Marek Cherubin, diler Banku BPH.
_ Trudno to osłabienie dokładnie uzasadnić, widać, że banki londyńskie sprzedają złotówkę. Może wpływają na to wydarzenia polityczne w kraju, a może sentyment w całym regionie _ - dodał.
Podobnego zdania jest Marcin Turkiewicz z BRE Banku.
_ Bezpośrednich wskazówek dlaczego złoty się osłabia nie ma. Możliwe, że powodem jest ogólne ryzyko regionu, sytuacja na Łotwie czy w Rumunii _ - powiedział.
W czwartek minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że ostatnie zawirowania polityczne nie zaszkodzą złotemu.
W środę do dymisji podali się wicepremier Grzegorz Schetyna oraz minister sprawiedliwości Andrzej Czuma i wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld w związku z niejasnymi kontaktami z lobbystami. Wcześniej posadę stracił minister sportu Mirosław Drzewiecki.
Osłabienie złotego nie zaszkodziło rynkowi długu.
_ Ruch na eurozłotym do tej pory był bez wpływu na rynek długu. Zmiany są kosmetyczne, rentowności nieco niżej, ceny nieco wyżej _ - powiedział Mariusz Wituszyński, diler obligacji Kredyt Banku.
Jego zdaniem polityczne zawirowania mogą przejściowo osłabić rynek obligacji, który jednak w średnim okresie powinien się umocnić.
_ Jestem pozytywnie nastawiony, jeśli chodzi o polski rynek długu, choć sytuacja polityczna może mieć jakiś negatywny wpływ. Jednak patrząc na makroekonomię, na inflację, to są to raczej pozytywne dane. Innymi słowy widzę krótkoterminową obawę i średnioterminowy optymizm _ - powiedział Wituszyński.