Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Kijek
Łukasz Kijek
|

"Zarabiałem 3,8 zł za godzinę". Dziś ma firmę z przychodem 200 mln zł

192
Podziel się:

– Nie stać nas było więcej niż na trzy plasterki polędwicy dla dziecka. Zdarzało się, że szliśmy do sklepu kupować jedno jajko. (...) Żebrało się o pracę – mówi w Biznes Klasie Marcin Ziopaja. Dziś stoi na czele firmy Zio-Max, która doszła do 200 milionów złotych rocznych przychodów.

"Zarabiałem 3,8 zł za godzinę". Dziś ma firmę z przychodem 200 mln zł
Zio-Max odpowiadał za instalację wież chłodniczych w najwyższym budynku w Europie – Verso Tower (money.pl, YouTube, ZIO-MAX)

"Biznes Klasa" to program money.pl dostępny w serwisie YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z obecnymi i byłymi szefami największych firm, a także z ludźmi z otoczenia biznesu – o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych sprawach. Gościem najnowszego odcinka jest Marcin Ziopaja, prezes firmy budowlanej Zio-Max.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Od pomocnika hydraulika do kontraktu na najwyższy budynek w Europie - Marcin Ziopaja w Biznes Klasie

Od biedy do 200 mln zł

– Nie stać nas było więcej niż na trzy plasterki polędwicy dla dziecka. Zdarzało się, że szliśmy do sklepu kupować jedno jajko – opowiada o swojej sytuacji ponad 20 lat temu Marcin Ziopaja. Bezrobocie wynosiło ponad 20 proc., a sam Ziopaja wspomina: "żebrało się o pracę". Wówczas postanowił nauczyć się zawodu hydraulika, gdzie zarabiał 3,8 zł na godzinę, a po kilkunastu miesiącach postanowił pożyczyć części i założył własną firmę.

– Sam zgrzewałem rury, spawałem rury, izolowałem rury, więc potrafię zgrzewać, spawać, lutować. Wszystko potrafię zrobić. Wiadomo, że teraz tego nie robię, choć – szczerze mówiąc – zdarza mi się jeszcze od czasu do czasu tak całkiem anonimowo komuś, jakiejś biednej rodzinie, wykonać na przykład kotłownię, tak całkiem za free. Nawet nie wiedzą, kto to robi, no bo skąd mają wiedzieć? – opowiada gość "Biznes Klasy".

Wszystkie pieniądze, które zarabiał, inwestował w firmę. Pierwszy przychód w 2003 roku wynosił 30 tys. zł.

Dziś Zio-Max generuje około 200 mln zł przychodów. Spółka zrealizowała m.in. ogromny kontrakt na instalację wież chłodniczych w najwyższym budynku w Europie – Verso Tower.

Co było momentem zwrotnym w budowaniu firmy?

Prezes Zio-Max mówi, że w budownictwie większość firm pracuje na marży 3 proc.

– Wiadomo, lepiej mieć plus trzy niż minus trzy, ale my celujemy w marżę dwucyfrową – wyjaśnia Ziopaja. Co było momentem przełomowym w budowie tak dużej firmy budowlanej?

Do 10 mln zł, bez względu na rodzaj biznesu, właściciel jest w stanie ogarnąć praktycznie wszystko. Robi wszystko i ma pracowników, którym wszystko tłumaczy, deleguje. Później albo te firmy padają, albo trzeba wszystko poukładać i zacząć delegować zadania – podkreśla.

Według niego przełomem w budowie biznesu było zatrudnienie firmy audytowej, która pomogła mu zrozumieć, że w firmie są potrzebne struktury, działy, a "asystentka to nie jest pani do parzenia kawy".

"Samochodem pozycjonujesz firmę"

A co decyduje m.in. o tym, żeby zdobyć wysoki kontrakt? Ziopaja nie ma wątpliwości, że kluczowe są nie tylko kwalifikacje, umiejętności i kompetencje, ale także to... jakim samochodem jeździ prezes. – Jak chcesz dostać kontrakt za 100 mln zł i podjedziesz Skodą Superb, to ci go nie dadzą – uważa gość "Biznes Klasy".

Na potwierdzenie tej tezy opowiada, jak kilka la temu pojechał Fordem Mondeo podpisać umowę na miliony złotych i druga strona nagle się wycofała. Powodem miała być obawa, że jego firma finansowo nie podoła. Po tym zdarzeniu – jak mówi – od razu pojechał do salonu i kupił sobie nową Hondę CR-V.

– Niestety jeszcze ciągle tak jest, że tym samochodem pozycjonujesz firmę – uważa.

W poprzednich odcinkach "Biznes Klasy" Łukasz Kijek rozmawiał z:

Wszystkie odcinki "Biznes Klasy" dostępne są pod tym linkiem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(192)
Piotr L
2 dni temu
Honda CRV to jezdzi Pan Stasiek rozwozacy pizze w Piasecznie
no nie
5 dni temu
Skad bierzecie te nazwiska, Ziopaja🤣🤣🤣
Mario
6 dni temu
Co za bzdury
ffk
7 dni temu
Jasne, kontrahent nie daje kontraktu na "miliony" bo zobaczyl limuzyne zamiast SUV-a, ale nie przeszkadzalo mu, ze wykonawca dopiero co sie "nauczyl zawodu hydraulika". Kluczowe to jest chyba wyrwanie wszelkimi mozliwy metodami pierwszych duzych kontraktow nie majac niczego.
janek
1 tyg. temu
200 milionów przychodów tak piszą w artykule na wstępie czyli obrotów!!!rocznie to raczej słabo, !!! nie dochodów ( zawsze ci biznesmeni którzy co prowadzili swoje firmy jak mylili przychody od dochodów- to bankrutowali ) ( tak mi się wydaje ) Ja robię 20 milionów przychodów rocznie i jestem mała firma zatrudniająca 30 osób, i też zaczynałem od pożyczonych pieniędzy od rodziców, zaczynałem swoja pracę fizyczna już w podstawówce na roli rodziców za wyżywienie, odzież i możliwość uczenia się w szkole !!!
...
Następna strona