Dziesięć procent odsetek rocznie nawet za pięć lat wstecz zapłaci właściciel psa, który unika opłat za posiadanie czworonoga. Choć w wielu gminach nie ma obowiązku płacenia, to jednak tam, gdzie opłata funkcjonuje, do spóźnialskich przyjdzie upomnienie, a w najgorszym wypadku - komornik.
Podatek od posiadania psa Sejm zniósł w 2008 roku, ale posłowie zastąpili go roczną opłatą, o której ustanowieniu może, ale nie musi, zadecydować rada gminy w uchwale opublikowanej w wojewódzkim dzienniku urzędowym. Posiadacz psa o obowiązku płacenia za swojego pupila może się też dowiedzieć w urzędzie gminy, na jej stronie internetowe lub z ogłoszeń wywieszanych w urzędzie.
Opłata dotyczy wszystkich właścicieli psów, które wpisane są do ewidencji. Warto to zrobić, bo mandaty za brak rejestracji mogą sięgać nawet kilkuset złotych. Wpis do ewidencji można załatwić w trakcie chipowania zwierzęcia u weterynarza, lub podczas darmowych szczepień, często organizowanych przez gminy. - G_ dyby o opłacie za psa lepiej poinformowani byli mieszkańcy, można się spodziewać, że wzrosłyby dochody gminy z tego tytułu _ - przyznaje Katarzyna Rola-Stężycka z firmy Tax Care.
Gmina upomni się o odsetki
Pieniądze z opłaty za posiadanie psa wpłacamy na wyznaczone konto gminy, która do pobierania należności może też wyznaczyć inkasentów. Lokalne władze samodzielnie decydują o terminie i wysokości tej należności, ale nie może być ona wyższa niż maksymalna stawka ustalona przez Ministerstwo Finansów. W tym roku górna granica wynosi 119 złotych 93 grosze. W praktyce jest zdecydowanie niższa, lub nie ma jej wcale. Przykładowo, jedynie w czterech miastach wojewódzkich taka opłata obowiązuje:
- w Poznaniu - 55 złotych za psa,
- w Szczecinie 50 zł,
- w Kielcach 45 złotych,
- w Krakowie 36 złotych.
W wielu miejscowościach urzędnicy uznali, że koszty administracyjne ściągania należności były wyższe niż wpływy z tego tytułu, więc pobieranie opłat nie ma sensu. Jednak tam, gdzie płacić ją trzeba, od 4 lipca Ministerstwo Finansów wprowadziło dziesięcioprocentową stawkę odsetek za zwłokę w opłacie. To skutek wprowadzenia regulacji dotyczących wszystkich podatków lokalnych.
Oznacza to, że w przypadku gminy, która ustaliła maksymalną stawkę 119,93 zł odsetki w skali roku wyniosą niecałe 12 zł. Nieuregulowaną kwotę wraz z odsetkami za zwłokę ściągnie komornik skarbowy. - _ Do uregulowania możemy mieć zaległości sięgające maksymalnie pięciu lat, ponieważ taki jest termin przedawnienia _ - przypomina Katarzyna Rola-Stężycka z Tax Care.
Kto nie musi płacić?
Z obowiązku płacenia za psa niektóre osoby są zwolnione ustawowo. Kosztów nie poniosą osoby powyżej 65. roku życia, pod warunkiem że utrzymują sami swoje mieszkanie i mają jednego psa. Za drugiego zapłacić już muszą. Z opłaty zwolnione są też osoby niepełnosprawne, posiadające psa asystującego oraz te ze znacznym stopniem niepełnosprawności, ale gdy mają tylko jednego czworonoga. Inaczej jest w przypadku rolników, którzy bez konieczności płacenia mogą trzymać dwa psy do pilnowania gospodarstwa.
Również dyplomaci nie zapłacą gminie za swojego pupila. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych zwalnia z tego obowiązku członków personelu przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych, jeśli nie są obywatelami Polski i nie mają stałego miejsca pobytu na terenie naszego kraju. Dodatkowo gmina ma prawo wprowadzić zniżki lub całkowicie zwolnić z opłaty osoby, które poddały zwierzę sterylizacji lub kastracji albo przygarnęły psa ze schroniska.
Czytaj więcej w Money.pl