Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Przesłuchanie Marka Ch. zostało wznowione

156
Podziel się:

W środę przed godziną 10 wznowione zostało przesłuchanie byłego szefa KNF. Nie udało się go dokończyć we wtorek ze względu na późną porę.

Marek Ch. nie przyznaje się do postawionego mu zarzutu
Marek Ch. nie przyznaje się do postawionego mu zarzutu (Bartosz KRUPA/East News)

aktualizacja 11.18

We wtorek prokuratura przerwała przesłuchanie Marka Ch. dopiero po godzinie 22 i zapowiedziała, że będzie kontynuowała w środę. Jego wtorkowe zeznania zajmują 35 stron.

Marek Ch. miał we wtorek usłyszeć zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez inną osobę. Na razie jest to informacja od jego obrońcy Radosława Baszuka, prokuratura oficjalnie jej nie potwierdziła.

Za zarzucany czyn grozi za od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Obrońca byłego szefa KNF poinformował w środę przed wznowieniem przesłuchania, że Ch. nie przyznaje się do winy.

Marek Ch. został we wtorek zatrzymany przez CBA i doprowadzony do prokuratury w Katowicach. Podstawą zatrzymania była ekspertyza nośników dostarczonych przez Leszka Czarneckiego, której dokonało ABW.

Po zakończeniu przesłuchania ma zapaść decyzja, czy wnioskować o areszt tymczasowy dla Ch. Jego obrońca był w środę pytany przez dziennikarzy, czy spodziewa się, że prokuratura podejmie taką decyzję.

- Mamy nadzieję, że nie zostaną wobec niego zastosowane środki zapobiegawcze - odpowiedział Baszuk. Z kolei na pytanie o to, jak czuje się były szef KNF, obrońca odpowiedział: - Klient czuje się, jak każda osoba zatrzymana i dowieziona do prokuratury celem przesłuchania, czyli niekomfortowo, ale składa obszerne wyjaśnienia, odpowiada na wszystkie pytania.

Zobacz także: Zobacz też: Afera KNF. "To, co usłyszeliśmy, jest bardzo mocne". Kluza jednak jest ostrożny

Miliarder Leszek Czarnecki twierdzi, że były szef KNF zaproponował mu przychylność w zamian za zatrudnienie wskazanego prawnika, któremu miał wypłacić ustalone wynagrodzenie. Według Czarneckiego miało to być 40 mln zł. Całe spotkanie nagrał.

Nagranie zaś przekazał "Gazecie Wyborczej", która sprawę opisała. Konsekwencją artykułu była dymisja Marka Ch. już w dniu publikacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(156)
Zjednoczeni
5 lata temu
Przepraszam, ale nie znalazłem w artykule, co się działo z panem Ch.po 22.00, trafił na dołek, czy puszczono go wolnym, bo każdy inny podejrzany spędził by noc na dołku.
diies
5 lata temu
M.Chrzanowski to tylko słup dla osób czytaj przestępców w białych rękawiczkach trzymających władzę-średnio inteligentny rodak chyba to rozumie,oprócz klakierów z PIS.
karl
5 lata temu
jakby tak było jak mowi Czarnecki to na drugi dzien poleciał by do tvn u i michnika i nagłosnił .Po co czekał?to moze on korumpował Marka Ch a nagranie tak poskładali zeby było odwrotnie?
żenada
5 lata temu
Styl POkonanych - posługiwanie się kapusiami, przestępcami i niemieckimi mediami.
bbb
5 lata temu
Tylko, że na nagraniu o takowej propozycji nic nie słychać. Nie ma to jak spóźniony o pół roku donos SBckiego kapusia, który z banku zrobił piramidę finansową.
...
Następna strona