Zalewski: Zarzut uległości wobec Rosji jest wzięty z sufitu

Paweł Zalewski, europoseł PO: Dobrze, że prezydent Komorowski pojechał do Smoleńska, także po to, żeby spotkać się z prezydentem Miedwiediewem. On jest w Rosji tym politykiem, który publicznie wypowiada się na rzecz pojednania polsko-rosyjskiego i na rzecz reform w Rosji i tworzenia tam państwa prawa.

Pozytywne jest to, że nasz prezydent rozwija relacje, które zostały zadzierzgnięte w ubiegłym roku. Tylko przez negocjacje i rozmowy z politykiem, który ma istotny wpływ na politykę rosyjską istnieje możliwość realizacji polskich postulatów.

Ton dyskursu z Rosjanami jest odpowiedni, a zarzut uległości wobec Rosjan jest pozbawiony podstaw. Władze polskie nie zrobiły nic co byłoby sprzeczne z interesem kraju.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/167/t137127.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/krzeminski;katastrofa;uwypuklila;spoleczne;podzialy,164,0,808868.html) Krzemiński: Katastrofa uwypukliła społeczne podziały
Wręcz przeciwnie jeśli spojrzy się na negocjacje w sprawie tarczy antyrakietowej z Amerykanami, pozycje polskiego rządu w okresie inwazji rosyjskiej na Gruzję opisane przez neutralnych obserwatorów, którymi są Amerykanie - co ujawnił portal Wikileaks, to widać wyraźnie, że zarzut uległości jest wzięty z sufitu.

On służy wyłącznie wojnie polsko-polskiej prowadzonej przez Jarosława Kaczyńskiego przeciw rządowi i prezydentowi. Kaczyński dając podstawy dla radykalnych poglądów antyrządowych i mówiąc o zdradzie, w wyniku której miało dojść do katastrofy pod Smoleńskiem, mobilizuje swój elektorat przed wyborami parlamentarnymi.

A relacje z Rosjanami są trudne i wiedzą o tym, wszystkie kraje, które z nimi graniczą. Postęp dokonywany jest bardzo powoli i mamy prawo być nieusatysfakcjonowani z tego, że Rosjanie nie godzą się z faktami oczywistymi z punktu widzenia stosunków międzynarodowych. Nie mniej dzisiaj skutecznym instrumentem realizacji polskiego interesu narodowego jest dialog polsko-rosyjski i koordynacja polityki wschodniej z sojusznikami Unii Europejskiej. I na tym polega polityka rządu.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/12/t90380.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/porty;ida;do;sadu;chodzi;o;nord;stream,0,0,805888.html) Porty idą do sądu. Chodzi o Nord Stream
Trzeba przypomnieć, że umowa dotycząca Nord Stream została zawarta w 2005 roku przy faktycznej zgodzie ówczesnego rządu SLD. Późniejsze starania rządu PiS, aby Niemcy od tej umowy odstąpili nie przyniosła rezultatów.

Gazociąg jest budowany, ale to co jest ważne to, że na zachodniej drodze do portu rurociąg jest wkopany w dno, co umożliwia przepływanie statków o większym tonażu. Ciągle polskim postulatem jest to, żeby podobnie stało się na podejściu północnym.

Ważne jest też żeby powstały rurociągi, które połączą Polskę nie tylko na linii wschód-zachód, ale także północ-południe. Takie, które połączą budowany w Świnoujściu gazoport LNG z gazoportem chorwackim na wyspie Krk. To stworzy podstawy do uzyskania alternatywnego dostępu do gazu.

Czy rząd powinien sprzedawać Rosjanom akcje Lotosu? Czytaj o tym na drugiej stronie

To nas ochroni przed perturbacjami z dostawami gazu ze wschodu i da podstawę do prawdziwych negocjacji cenowych i obniżenia cen gazu w Polsce. Kolejnym elementem, który na to wpłynie będzie eksploatacja złóż gazu łupkowego w Polsce. Pod względem przygotowania do tego procesu jesteśmy najbardziej zaawansowani w Europie.

Zapotrzebowania na gaz będzie rosło, co wynika z odejścia od węgla kamiennego. Dlatego Polska szuka dodatkowych złóż, buduje własny terminal LNG i powinna tworzyć połączenie rurociągiem z południem Europy i projektowanymi tam gazoportami.

Rosjanie jako jedyni złożyli oferty udziału w prywatyzacji Lotosu. Trudno mi jednak wyobrazić sobie, żeby kontrolny pakiet tej firmy wszedł w ręce przedsiębiorstw rosyjskich.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/210/t80082.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/suski;rosjanie;wyciagaja;rece;z;pistoletem,170,0,810410.html) Suski: Rosjanie wyciągają ręce z pistoletem
Sprawa Lotosu nie jest jedyna, bo Rosjanie wystąpili z szeregiem propozycji gospodarczych, które miałyby zwiększyć obecność kapitału rosyjskiego strategicznych sektorach w Polsce. Chodzi na przykład o import energii elektrycznej z projektowanej przez Rosjan elektrowni atomowej pod Królewcem.

W tym kontekście Polska prowadzi własne działania i to też jest element relacji polsko-rosyjskich. Import energii z Królewca będzie sensowny tylko wtedy, gdy zrezygnujemy z budowy własnych elektrowni jądrowych, bo wiadomo, że taki zakład może produkować prąd tylko na eksport - inaczej nie ma ekonomicznej racji bytu.

Nasz rząd realizuje jednak własną politykę i to nie jest polityka wymierzona przeciw Rosji. Jej celem jest zagwarantowanie w kluczowych obszarach polskiej gospodarki warunków, które są bezpieczne, np. przez rozwijanie własnych projektów atomowych, a nie korzystanie z propozycji rosyjskich. Z Rosją trzeba współpracować, bo to jest obustronnie korzystne, ale nie można pogłębiać uzależnienia.