Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Skrzypczak zapłaci za słowa o MON? "Dokonał wyboru"

0
Podziel się:

Dowódca Wojsk Lądowych oddał się do dyspozycji prezydenta.

Skrzypczak zapłaci za słowa o MON? "Dokonał wyboru"
(PAP/Grzegorz Michałowski)

Dowódca Wojsk Lądowych, gen. Władysław Skrzypczak *(na zdjęciu) *oddał się do dyspozycji prezydenta.

Motywuje to utratą zaufania szefa Ministerstwa Obrony NarodowejBogdana Klicha. Szef resortu nie ukrywał swojego zaskoczenia krytyką działań resortu.

Według Szefa Sztabu Generalnego Franciszka Gągora Skrzypczak niewłaściwie wybrał formę i czas wypowiedzi - kilka dni po śmierci polskiego żołnierza w Afganistanie.

_ - W sytuacji, kiedy żołnierz chce zgłosić postulaty, zażalenia, wnioski, obowiązuje go droga służbowa. Osobiście sądzę też, że czas był niewłaściwy. To jest moment majestatu śmierci świętej pamięci kapitana Daniela Ambrozińskiego _ - powiedział Gągor w TVP Info. Dodał, że zamiast zadumy i refleksji _ słyszymy ogromny szum medialny _.

Dziś w Jarocinie zostanie pochowany kapitan Daniel Ambroziński, który 8 dni temu zginął w Afganistanie. Uroczystości pogrzebowe odbędą się z pełnym ceremoniałem wojskowym.

Kapitan Pytany o dalsze losy Skrzypczaka i jego ewentualną dymisję Gągor powiedział: _ To była jego decyzja, dokonał wyboru, przekazał na moje ręce dokument zaadresowany do pana prezydenta, ja skierowałem go do ministra obrony, dalsze decyzje należą do naszych przełożonych _.

Prezydent może odwołać dowódcę rodzaju sił zbrojnych przed upływem jego kadencji _ w porozumieniu lub na wniosek ministra obrony narodowej _. Szef MON powinien więc pisemnie poinformować prezydenta o swej decyzji dotyczącej przyszłości gen. Skrzypczaka.

Kadencja gen. Skrzypczaka, jako dowódcy Wojsk Lądowych upływa z końcem września. W czerwcu Klich zapowiedział, że wystąpi do prezydenta o wyznaczenie Skrzypczaka na kolejną kadencję.

Skrzypczak: _ Zabrano nam kompetencje. _ Klich:_ Podważył zasadę cywilnej kontroli _
W niedzielę na uroczystości ku czci poległego w Afganistanie żołnierza Skrzypczak mówił: _ - My wiemy, czym walczyć. Nie urzędnicy wojskowi, biurokracja ma nam mówić, czym walczyć. To my wiemy, czym mamy walczyć i chcemy, żeby nas słuchano. Zabrano nam kompetencje, zostawiając odpowiedzialność _.

W wywiadzie dla _ Dziennika _ Skrzypczak wyraził przekonanie, że śmierci polskiego oficera w bitwie z afgańskimi talibami można było uniknąć, gdyby wojsko miało potrzebny sprzęt - rozpoznawcze bezpilotowce większego zasięgu i lepiej uzbrojone śmigłowce.

Generał zarzucił ministerialnej biurokracji powolność w zakupach i nabywanie nie tego sprzętu, który jest najpotrzebniejszy. _ - To my powinniśmy decydować o tym, co jest nam na wojnie potrzebne. Tymczasem zawłaszczono nasze kompetencje. Oddano je ludziom, którzy nie ponoszą odpowiedzialności _ - mówił Skrzypczak.

Minister obrony Bogdan Klich uznał, że Skrzypczak podważył zasady cywilnej kontroli nad armią. Wyraził zdziwienie słowami Skrzypczaka, mówiąc, że generał miał wiele okazji, by przekazać mu uwagi dotyczące zakupów. Skrzypczak zapewnił, że nie kwestionuje cywilnej kontroli nad wojskiem i że nie uderzał w ministra, lecz w _ niekompetentnych urzędników _.

Mikrofon Money.pl
*Szmajdziński: Chaos i brak zaufania szkodzą armii * Generał Skrzypczak to co powiedział, powiedział słusznie. Pytanie czy jego poglądy były znane ministrowi Klichowi? Czytaj w Money.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)