Leszek Miller wystartuje do Sejmu z listy Samoobrony.
Były premier będzie "jedynką" na liście Samoobrony w okręgu łódzkim.
Na wspólnej konferencji z Lepperem, były premier podziękował, że lider Samoobrony dał mu szansę, którą jego koledzy z LiD- mu zabrali.
"Zachęcam do głosowania na listę Samoobrony w całym kraju. Moim zdaniem Samoobrona rozumie więcej niż malowani demokraci"- mówił. Zapowiedział też powołanie nowego bloku: "Polska Lewica".
"Zbudujemy formację, która nie uczyni pośmiewiska z Polski" - deklamował MiIler i podkreślał kilkakrotnie, że trzeba zrobić wszystko, aby odsunąć PiS od władzy i ten cel powinien łączyć ludzi różnych opcji.
Dodał, że jego nowe ugrupowanie będzie alternatywą dla lewicy - jak się wyraził - niesamodzielnej i niewystraszonej. Były premier powiedział, że jego poprzednia partia przerwała jego misję dla Łodzi. Wyraził wdzięczność Samoobronie iAndrzejowi Lepperowi, że pozwolili mu ją kontynuować.
ZOBACZ TAKŻE: Miller odchodzi z SLD Były premier powiedział, że do decyzji o startowaniu z list Samoobrony skłoniła go śmierć Barbary Blidy. Jak podkreślił, po jej śmierci przysiągł, że nie spocznie, póki jej sprawcy nie poniosą kary.
Andrzej Lepperzapowiedział, że Miller będzie członkiem ewentualnej komisji do spraw wyjaśnienia okoliczności śmierci Barbary Blidy.Leszek Millerzapowiedział, że chce stanąć przed komisją oko w oko zeZbigniewem Ziobrą.
Tusk: Miller ma determinacje
Rywalem Millera w Łodzi będzie lider SLD,Wojciech Olejniczak, z którym Miller jest w otwartym konflikcie.
"Tak, wyborcy będą musieli zdecydować, czy chcą głosować na kibica Pelikana Łowicz, czy kibica Widzewa Łódź" - powiedział Miller.
Natomiast Wojciech Olejniczak powiedział dziennikarzom, że się nie obawia Millera i na pewno z nim wygra. "Miller zachowuje się cynicznie, tak, jak były premier nie powinien się zachować. Stanął po stronie zacofanych" - mówił lider SLD.
Leszek Millerzgodnie ze swoim dość specyficznym poczuciem humoru robi wielki numer swoim koleżankom i kolegom z SLD. To jest takie środowisko polityczne, gdzie jeden dla drugiego nie ma za bardzo litości" - komentuje przewodniczący Platformy Obywatelskiej,Donald Tusk.
Tak kończy mężczyznaLeszek Miller