Strajki, pikiety i demonstracje - związki w wakacje szykują się do zmasowanej akcji. W poniedziałek czeka nas strajk przewoźników drogowych.
Jak wylicza _ Rzeczpospolita _ protestujący zażądają spełnienia postulatów, na które potrzeba ponad 21 miliardów złotych w budżecie na przyszły rok. Związki zawodowe liczą, że w ten sposób wymuszą na rządzie korzystne dla pracowników rozwiązania.
Protestujący chcą wyższych wynagrodzeń w budżetówce, wyższej płacy minimalnej, zachowania uprawnień emerytalnych oraz większej waloryzacji emerytur i rent. Do tego dochodzą żądania czysto branżowe - wylicza dziennik.
Kalendarz protestów na najbliższe miesiące jest już szczelnie wypełniony. W czerwcu i w lipcu protestować będą poszczególne branże. Centrale NSZZ Solidarność i OPZZ zapowiedziały demonstracje ogólnopolskie pod koniec sierpnia.
W poniedziałek zaprotestują przewoźnicy drogowi. Kierowcy domagają się likwidacji winiet i taniego systemu rozliczeń za korzystanie z autostrad. Dlatego jutro w południe ciężarówki zwolnią do 20 km na godzinę i w takim tempie będą poruszać się do 15 - czytamy na stronach _ Rzeczpospolitej. _
25 czerwca stoczniowcy z _ Solidarności _ organizują pikietę w Brukseli. Chcą przekonywać, by Komisja Europejska nie nakazywała stoczniom zwrotu udzielonej im pomocy publicznej (w sumie jest to ok. 5,2 mld zł).
Na początek lipca strajk ostrzegawczy zapowiedzieli kolejarze. W lipcu zamierzają też protestować górnicy.
We wrześniu grozi nam zamknięcie szkół i nie wpuszczanie do nich uczniów.Tak protestować chce ZNP. Nad akcją protestacyjną zastanawiają się również pracownicy zbrojeniówki i handlu - podaje dziennik.