W Brukseli rozpoczyna się dziś dwudniowy szczyt z udziałem europejskich przywódców. Spotkanie zdominuje sprawa przyszłości Traktatu Lizbońskiego, odrzuconego w referendum przez Irlandczyków.
Żadnych konkretnych odpowiedzi na pytanie - co dalej z Traktatem Lizbońskim nie będzie. Europejscy liderzy mają jedynie zaapelować o zakończenie procesu ratyfikacji, dając czas Irlandii na decyzję, czy możliwe jest przeprowadzenie ponownego referendum, przy zagwarantowaniu nienaruszalności jej interesów. Większość unijnych liderów chce bowiem przeforsować Traktat, choć na razie nie narzuca rządowi w Dublinie żadnych rozwiązań.
Europejscy politycy zdają sobie sprawę z nastrojów panujących w Unii, by uszanować wolę Irlandczyków. Poza tym, gdyby referendum przeprowadzono we wszystkich krajach, w kilku z nich Traktat też mógłby być odrzucony. Oprócz dyskusji o przyszłości Traktatu Lizbońskiego, europejscy liderzy na spotkaniu w Brukseli mają zaakceptować polską propozycję pogłębiania współpracy ze Wschodem i omówić sytuację w Europie w związku z rosnącymi cenami paliw.
