Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

"Najbardziej niedoceniony bank na giełdzie". Bank Czarneckiego zadowolony z wyników

13
Podziel się:

Idea Bank jako pierwszy spośród giełdowych banków podał wyniki finansowe trzeciego kwartału. Po sprzedaży firmy windykacyjnej akcje spadły w środę do najniższego poziomu w historii. Prezentacja wyników dzień później trochę poprawiła sytuację. Prezes banku chce przekonać inwestorów zyskami i wskazuje, że dane kwartału zaskoczyły pozytywnie analityków rynku. Według niego Idea Bank jest najbardziej niedoceniony na giełdzie, ale chwilowo nie będzie inwestorów zachęcać dywidendą.

Jarosław Augustyniak - prezes Idea Banku
Jarosław Augustyniak - prezes Idea Banku (Idea Bank/materiały prasowe)

Idea Bank jako pierwszy spośród giełdowych banków podał wyniki finansowe trzeciego kwartału. Po sprzedaży firmy windykacyjnej akcje spadły w środę do najniższego poziomu w historii. Prezentacja wyników dzień później trochę poprawiła sytuację. Prezes banku chce przekonać inwestorów zyskami i wskazuje, że dane kwartału zaskoczyły pozytywnie analityków rynku. Według niego, Idea Bank jest najbardziej niedoceniony na giełdzie, ale chwilowo nie będzie inwestorów zachęcać dywidendą.

Zysk netto grupy kapitałowej Idea Banku, jednego z najmniejszych banków na rynku, w którym prawie 80 proc. akcji ma miliarder Leszek Czarnecki, w trzecim kwartale osiągnął poziom 47 mln zł. To prawie połowa tego co w ubiegłym roku (86 mln zł). Jednak w międzyczasie sprzedano ważną część grupy - spółkę windykacyjną GetBack. Patrząc na tzw. zysk na działalności kontynuowanej - czyli już bez Getback - 52 mln zł jest prawie identycznym rezultatem jak rok wcześniej.

- Jesteśmy dumni, że na działalności kontynuowanej w trzecim kwartale wypracowaliśmy 52 mln zł. W pierwszych dziewięciu miesiącach było to 346 mln zł i to był dwukrotny wzrost rok do roku - podkreśla w rozmowie z money.pl Jarosław Augustyniak, prezes Idea Bank.

Wyniki Idea Banku (tys. zł)
III kw. 2016 III kw. 2015 Zmiana % I-IX 2016 I-IX 2015 Zmiana %
Wynik z odsetek 170950 102094 67,4 441304 255121 73,0
Wynik z prowizji 93393 117658 -20,6 252835 292801 -13,6
Zysk na sprzedaży GetBack 0 0 - 249230 0 -
Wynik na działalności kontynuowanej 51670 52142 -0,9 345788 157778 119,2
Wynik netto 47079 86455 -45,5 384878 249076 54,5
Przepływy operacyjne 66562 60592 9,9 -464161 -266823 -74,0
Przepływy inwestycyjne -92168 -327196 71,8 362266 -317559 214,1
Przepływy finansowe 179478 201440 -10,9 -19562 356594 -105,5
Źródło: raport kwartalny Idea Banku

Bank nadal ma zamiar koncentrować się na swojej niszy rynkowej, czyli obsłudze mikroprzedsiębiorców.

- W tym rynku zdobyliśmy już 15-procentowy udział - mówi prezes. - To co jednak chciałem podkreślić, to 2 mld zł sprzedaży kredytów, faktoringu i leasingu w trzecim kwartale. My sprzedajemy naprawdę mikroprodukty. Nasi klienci to małe firmy, zatrudniające do 5 osób, którzy kupili od nas 520 mln zł produktów faktoringowych, prawie 750 mln zł leasingowych - są to głównie samochody - i wzięli ponad 600 mln zł kredytów.

Wyniki Idea Banku w trzecim kwartale poprawiła rosnąca marża odsetkowa. Wynik z odsetek wzrósł aż o 67 proc.

- Nie znam wyników innych banków, bo jesteśmy pierwsi, ale marża odsetkowa nam bardzo wzrosła i można przypuszczać, że znaleźliśmy się pod tym względem w czołówce na rynku - podaje prezes Augustyniak. - Obniżyliśmy koszty finansowania m.in. dzięki sprzedaży rachunków i zwiększeniu skali korzystania z nich. Koszt finansowania działalności to już tylko 0,4 pkt. proc. powyżej Wiboru.

Niższe koszty odsetkowe to - według słów prezesa - efekt zwiększenia wykorzystania rachunków przez klientów banku i wzrostu liczby samych klientów.

- Cały czas przybywa aktywnych rachunków - mamy już ich grubo ponad 240 tysięcy - podaje Augustyniak. - Te narzędzia, które wprowadziliśmy do rachunków, np. jeżdżące wpłatomaty czy huby, tj. oddziały, które mogą być miejscem do pracy z internetem i materiałami biurowymi, decydują o powodzeniu naszego biznesu. Przedsiębiorcy coraz bardziej korzystają z rachunków oraz produktów depozytowych, łączonych z inwestycjami w giełdę czy ropę. Depozyty powyżej roku stanowią prawie 30 proc. naszego portfela.

Jak wskazuje prezes, bankowi pomaga brak wojny cenowej na rynku depozytów. Banki mają nadpłynność. I na tym korzysta właśnie Idea Bank.

- Z jednej strony obniżyliśmy koszt odsetek, z drugiej pomaga nam rynek - opisuje Augustyniak. - Banki nie biją się o klienta i widoczna jest lekka nadpłynność. Sprzedajemy produkty i nie musimy brać udziału w wojnach cenowych. Nawet jak widzimy obecnie, że jest lekka wojna w leasingu, to wolimy sprzedać o 20 mln zł mniej, a wynik odsetkowy utrzymywać na określonym poziomie.

Najbardziej niedoceniony bank

Akcje Idea Banku odnotowały jednak w środę najniższy kurs w historii. Choć półtora roku temu planowano je sprzedać w emisji publicznej nawet po 32 zł (ostatecznie cena emisyjna wynosiła 24 zł), to wczoraj kurs na zamknięciu sesji był o 10 zł niższy. Jak planuje temu zaradzić zarząd?

- Z rynkiem ciężko się walczy - analizując to, co się dzieje w Polsce i na świecie, to walka z rynkiem jest skazana na niepowodzenie - wskazuje prezes. - Pokazujemy, że nasz biznes systematycznie rośnie - analitycy spodziewali się, że zarobimy poniżej 30 mln zł (na działalności kontynuowanej - przyp. red.), a jest powyżej 50 mln zł. Poprzez tłumaczenie inwestorom, analitykom mamy nadzieję zmienić sytuację w notowaniach. Jesteśmy niestety najbardziej niedocenionym bankiem na rynku, patrząc na wskaźniki rynkowe - cena do zysku 3,5, a cena do wartości księgowej 0,7 - mam nadzieję, że nasze działania w końcu odwrócą sytuację.

Po publikacji wyników akcje poszły w górę o niecałe 2 proc.

Notowania Idea Banku

Dywidenda dopiero za dwa lata

Jednocześnie prezes powstrzymuje się od deklaracji wypłaty dywidendy, co zapewne poprawiłoby notowania.

- Jeżeli uda się nam wypracować zysk, jaki planujemy, a bank będzie w dobrej kondycji, to zadeklarujemy wypłatę zysku - zapowiada Augustyniak. - Ale zdecydują akcjonariusze. W strategii przy wejściu na giełdę zakładaliśmy pierwszą dywidendę z zysku za 2017 r. i tego chwilowo się trzymamy. Na pewno mogę powiedzieć, że będziemy się starali budować bank dywidendowy. Każda spółka powstaje po to, żeby wypłacać dywidendę. W banku ten zysk jest jednocześnie paliwem do dalszej działalności, musi mieć kapitał. Jeśli nie ma kapitału, to tak jakby w fabryce zabrać materiały do produkcji.

Jedna dziesiąta kredytów jest zagrożona

Idea Bank ma w portfelu dość duży udział kredytów z utratą wartości. Na koniec trzeciego kwartału było to 10,1 proc. portfela kredytowego, przy średniej dla sektora bankowego na poziomie 7,1 proc.

- Na całym portfelu, razem z leasingiem jest to poziom 8 proc. - informuje prezes. - Jesteśmy po prostu w sektorze, który jest obarczony większym ryzykiem niż portfel detaliczny. Nasz udział kredytów zagrożonych w portfelu będzie na poziomie 10 proc. - cały czas zresztą oscyluje w jego pobliżu. Nasi klienci to nie jest detal, oni wystawiają fakturę, raz jest płacona, raz nie, jak to w biznesie. Stąd częściej mają opóźnienia. Płatności do banku często się przesuwają. Ważny jest jednak koszt ryzyka - mamy go na poziomie 1 proc. i się tego trzymamy.

Dlaczego sprzedano GetBack?

Prezes Augustyniak tłumaczy powody sprzedaży firmy windykacyjnej GetBack. Mimo że przynosiła wysokie zyski, oferta nabywców okazała się zbyt atrakcyjna. Cena sprzedaży wyniosła 825 mln zł, a na transakcji bank zarobił 249 mln zł.

- Zgłosiło się do nas 2-3 klientów w tym samym czasie - opisuje prezes. - Jeśli ktoś daje takie pieniądze po półtora roku inwestycji, to działałbym na szkodę banku, jeśli bym tego nie rozważył. Rynek windykacyjny był bardzo "rozkręcony". Jeśli ktoś by teraz przyszedł i za naszą firmę faktoringową dał pięciokrotność tego, co na nią wydaliśmy, to na pewno propozycję wziąłbym poważnie pod rozwagę. Sprzedaż była racjonalna, wzmocniła się nasza baza kapitałowa. GetBack był w grupie Idea Banku, ale tak trochę z boku. Z naszych firm zależnych, które oferują usługi dla małych przedsiębiorców najmniej pasował do całej układanki.

Największa firma leasingowa w planach

- Mamy wysokie wskaźniki kapitałowe, możemy się rozwijać zwiększać pozycję kapitałową. Nie mamy kredytów walutowych, dzięki czemu nasza sytuacja jest wyjątkowo bezpieczna - podsumowuje prezes. - Finalizujemy transakcję zakupu 75 proc. akcji Getin Leasing, co powinno nastąpić do końca roku. W najbliższym czasie będziemy zajmować się integracją firm leasingowych. Gdy to nastąpi, będziemy mogli powiedzieć, że mamy największą firmę leasingową na rynku.

giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
w81
7 lat temu
bank jest niedoceniany bo 80% jest w rękach LC. Powszechnie wiadomo, że potrafi on w krótkim czasie skutecznie wycyckać akcjonariuszy mniejszościowych.
buhaha
7 lat temu
Hm, niedoceniony - raz przekręcisz a ludziska pamiętają, widocznie i tu nie wierzą w stabilność czują przekręt !!! Może zjedzie do groszy, split i znowu dołek tak się doi maluczkich !!!
Iwona
7 lat temu
LC Corp Czarneckiego nie sprzedaje mieszkań uczciwie Uważajcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pd
7 lat temu
NIGDY nie ufaj Czarneckiemu, NIGDY.
vlad
8 lat temu
Czarnecki byly esbek. Elyta polskiej bankowosci.